Sąd uwzględnił jego apelację w sprawie pobicia mieszkańca Siedlowa, uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Decyzja zapadła we wtorek w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim.
- Sąd Rejonowy w Opocznie , wydając wyrok, oparł się na dowodach, które potem zanegował, czyli doszło do sprzeczności - wyjaśnia sędzia Iwona Szybka, rzecznik Sądu Okręgowego w Piotrkowie. - Ponadto sąd niższej instancji nie odniósł się do wszystkich zebranych dowodów i dokonał ogólnikowej oceny prawnej, co sądowi odwoławczemu nie pozwala ustalić zasadność wydanego wyroku.
- Dla mnie to bardzo korzystny wyrok - cieszy się Karol Chądzyński. - Obdukcja mojego adwersarza, który oskarżył mnie o pobicie, została wykonana nieprawidłowo. Wynikało z niej, że został on pobity, a nic takiego nie miało miejsca. Jestem niewinny i mam nadzieję, że sąd w ponownym procesie to wykaże.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł 7 maja w Sądzie Rejonowym w Opocznie, który uznał, że Karol Chądzyński oraz jego dwaj synowie są winni i każdego z nich skazał na grzywnę w wysokości tysiąca złotych. Ponadto dla każdego z nich zasądził nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego w wysokości 300 zł. Oskarżeni nie zgodzili się z wyrokiem. Napisali apelację, która okazała się skuteczna.
Do zdarzenia doszło 13 sierpnia 2008 roku w Siedlowie (gmina Żarnów), w którym Chądzyński ma działkę letniskową. W pobliżu mieszka 65-letni Walter K., który - jak nam wówczas powiedział - został napadnięty i pobity na swojej posesji przez Karola Chądzyńskiego i jego synów.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
