Rowerem górskim przez Łódź

Na co dzień każdy z nich prowadzi normalny tryb życia, pracuje bądź też jest studentem. A w wolnych chwilach jeździ na rowerze po Łodzi i trenuje do maratonów.

MaxxBikeTeam to nazwa ich grupy, która składa się z kilku ambitnych członków, dla których kolarstwo górskie to druga miłość. Ich głównym miejscem spotkań są łódzkie Łagiewniki, gdzie szkolą swoje umiejętności. Każdy z nich ma swój wytyczony cel, aczkolwiek jako drużyna mają ogromne ambicje, aby zaistnieć razem w tym sporcie.

Połączyła ich przyjaźń

Wszystko zaczęło się w 2008 roku, kiedy dwóch kolegów postanowiło założyć amatorską grupę kolarstwa górskiego. Z czasem chętnych przybywało. - Początki nie były łatwe, gdyż takie grupy muszą walczyć o sponsorów i w większości finansować sobie wszelkie wyjazdy czy też potrzebne dodatki - wspomina Kamil Lesiak,  jeden z zawodników.

Szczęście jednak sprzyjało kolarzom, gdyż już w 2008 roku odnieśli kilka poważnych sukcesów. Osobą, która jako pierwsza otrzymała trofeum była Joanna Kiesielewska, która zajęła III miejsce w XIII Wojewódzkich Eliminacjach do Amatorskich Mistrzostw Polski w Kolarstwie Górskim "Family Cup 2008" w kategorii D kobiet.

Kolejne trofeum dla drużyny przyniósł Łukasza Staszko, który zajął II miejsce w I Jesiennym Rajdzie Skierniewic. - Dzisiaj team liczy dość sporo zawodników zdeklarowanych, natomiast tych aktywnych jest około 13 - relacjonuje Paweł Stopczyk, rowerzysta.

Z Łodzi na Śnieżkę

Warto także wspomnieć, że nasi łódzcy kolarze, to głównie mężczyźni w różnym wieku, których łączy przed wszystkim pasja. - Jest to grupa amatorska, aczkolwiek o wielkich ambicjach. Świetnie się dogadujemy i dobrze nam się współpracuje – podsumowuje Paweł.

Drużyna, jak każda inna, ma swoich liderów i ludzi odpowiedzialnych za inne, w większości papierkowe sprawy. Liderem MAXXBikeTeam jest Łukasz Staszko, gdyż jak wszyscy zgodnie przyznali jest najsilniejszy i zawsze jest pierwszy na mecie w wyścigach drużynowych.

Głównym celem tego zespołu są maratony i wyścigi drużynowe, ale jak się okazuje każdy z nich ma swoje cele, do których dąży. Jednym z celów Pawła Krasowiaka jest wyścig na Śnieżkę. Jest to wyścig, który odbywa się co roku, w jeden konkretny dzień, kiedy trasa jest otwarta.

Jednym z większych zadań, jakie stoją przed łódzkimi kolarzami jest maraton w Czechach, który odbędzie się w czerwcu tego roku. Przed takim maratonem potrzeba odpowiedniego przygotowania i poważnego podejścia do sprawy.

Łagiewniki - łódzkie góry

Łódź to nie Bieszczady czy też góry Świętokrzyskie, dlatego chłopcy nie stoją przed łatwym zadaniem. Na pytanie, gdzie ćwiczą i czy jest to spore utrudnienie dla ich sportu odpowiedzieli z uśmiechem. - Łódź to fantastyczne miejsce do ćwiczeń. Z reguły spotykamy się w Łagiewnikach lub w okolicach Strykowa, z pewnością to nie Bieszczady, ale nie narzekamy - odpowiada Paweł Stopczyk.

Aby nie stracić formy w zimę zacięcie trenują na siłowniach lub na rowerach domowych. A gdy powraca sezon, są w dobrej formie gotowi do wyścigów.

Sponsor potrzebny od zaraz

Co jeszcze jest ważne, aby odnieść sukces w takim sporcie? Na pewno odpowiedni strój i wyposażenie, w tym przypadku odpowiedni rower i dodatki do niego potrzebne. - Każdy kolarz musi liczyć się z zakupem profesjonalnych butów, stroju, kasku oraz rękawiczek, a to może kosztować około tysiąca złotych - stwierdza Kamil.

Należy także brać pod uwagę zakup roweru, który jak się okazuje może być o wiele droższy. Profesjonalny rower może kosztować od 10 do 20 tysięcy złotych, a taki normalny od 1000 wzwyż. Do tego dochodzą także koszty związane z zawodami, czyli opłata za startowe, ewentualne noclegi i oczywiście koszty transportu. Niestety jak na każdy inny sport trzeba wydać trochę pieniędzy i ubiegać się o sponsorów.

Czytaj więcej na MMLodz.pl/Magazyn

• Hanna Mazerant: Nordic Walking - Nordic Plotting [wywiad]

• Freeskiing w Łodzi, czyli na nartach po poręczy zamiast po stoku