Rodzice uczniów SP 203 nie ustają w protestach

Nie blokowali drogi, jak tydzień temu. Tak jak wtedy natomiast przynieśli transparenty i plakaty.

"Nie likwidacji SP 203", "Zapraszamy na dni otwarte p. Prezydent i P. Wiceprezydenta", "Lepiej modernizować niż likwidować" - to tylko kilka z haseł, które na nich widniały. Stojący w szpalerze uczestnicy akcji rozdawali przejeżdżającym kierowcom ulotki z informacjami o szkole oraz wyjaśnieniem, dlaczego wyszli na ulicę.

- To już kolejna nasza akcja, ale, niestety, nie dają one żadnych efektów - mówi Bogdan Fatel, którego córka chodzi do SP 203. - Czujemy się ignorowani i lekceważeni. Dotąd nie udało nam się porozmawiać z wiceprezydentem Piątkowskim. Mimo że staramy się o spotkanie, wciąż nie wyznaczono jego terminu. Jeśli nie uda się go ustalić do środy, będziemy musieli poszukać innych sposobów poruszenia władzy.

Tak samo czują się rodzice młodzieży z Gimnazjum nr 4, którzy od tygodnia także bezskutecznie starają się o możliwość rozmowy.

Jan Kamiński, łódzki kurator oświaty, w poniedziałek przedstawił swoje stanowisko wobec uchwał intencyjnych miasta w sprawie likwidacji 21 placówek oświatowych.

- W przypadku 10 szkół zgodziłem się z uzasadnieniem radnych co do likwidacji - mówi. - Są to Gimnazjum nr 45, XXVIII LO, XXXVI LO, XL LO, XLI LO, ZSP 8, ZSP 11, ZSP 14, ZSO 9 i Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 2. Przekonały mnie fakty - te szkoły od kilku lat nie realizowały pełnego naboru. Zgodnie z projektem miasta, przeniesienie uczniów do innych placówek zapewni im możliwość kontynuacji nauki w nie gorszych warunkach. Do zamknięcia pozostałych 11 placówek (SP 203, SP 141, SP 40, Gimnazja nr 4, 20, 24, XLVI LO, LI LO, LV LO, oraz CZP 2 i 3 - przyp. red.) nie znalazłem wystarczających przesłanek. Jestem gotów do konsultacji w tej sprawie.