Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Kujawa uratował ŁKS

(BAP)
Dwa gole Kujawy (z prawej) w doliczonym czasie gry przesądziły o zwycięstwie ŁKS.
Dwa gole Kujawy (z prawej) w doliczonym czasie gry przesądziły o zwycięstwie ŁKS. Paweł Łacheta
Spotkanie ŁKS w Łęcznej kolejny raz pokazało, jak krótka w piłce nożnej jest droga od zera do bohatera. Do 92 minuty niewiele wychodziło Rafałowi Kujawie i gdyby wychowanek ŁKS boisko opuścił przed czasem, nikt by się temu nie dziwił. Na szczęście został, a jego dwa gole w doliczonym czasie gry przesądziły o zwycięstwie łodzian.

To było dopiero drugie i trzecie trafienie 23-letniego napastnika w tym sezonie. – Ale chyba najważniejsze w mojej dotychczasowej karierze – mówił szczęśliwy zawodnik. – W końcu się przełamałem, bo mimo dobrych okazji długo nie udawało mi się zdobyć gola. W tak ważnym meczu i w takich okolicznościach zdobyłem dwie bramki i trudno opisać, co teraz czuję.

To zwycięstwo jest jak krok do nieba i właśnie tak, grając do samego końca, walczy się o awans. Piłkarz, który znacznie przybliżył łodzian do gry w ekstraklasie, podkreślał, że nie czuje się bohaterem: – Wszyscy nimi jesteśmy! Jednocześnie nie ukrywa, że liczy iż dwa zdobyte gole dadzą mu miejsce w pierwszym składzie nawet po powrocie kontuzjowanych kolegów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto