Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przed ŁKS-em mecz o pierwszą "czwórkę"

Przemek Dana
Przemek Dana
Bardzo słaby środowy mecz koszykarzy ŁKS-u z Siarką sprawił, że oddala się wizja zajęcia po rundzie zasadniczej czwartego miejsca w tabeli. Praktycznie wszystko zależy od sobotniego, wyjazdowego spotkania w Tychach.

Patrząc na formę obu zespołów z ostatniej kolejki, zdecydowanym
faworytem byliby gospodarze, którzy po niezwykle zaciętym spotkaniu
pokonali na wyjeździe Zastal Zielona Góra 65:64. Podopieczni Mariusza
Niedbalskiego niemal przez cały mecz przegrywali i dopiero w ostatniej
kwarcie, którą wygrali aż 17:5, przechylili szalę zwycięstwa na swoją
korzyść. Tradycyjnie już, ogromna w tym zasługa Łukasza Pacochy,
który tym razem zdobył 24 "oczka".

W listopadzie wygraliśmy

W pierwszym spotkaniu tyszan i ŁKS-u w tym sezonie, zdecydowanie lepsi
okazali się zawodnicy Radosława Czerniaka. Kluczem do zwycięstwa
okazała się wtedy przewaga pod koszami. Jakub Dłuski i Daniel Wall
trafiali spod kosza (czego nie można powiedzieć o ostatnim meczu ŁKS-u z
Siarką), a także, z pomocą m.in. Kacpra Kromera i Tomasza Pisarczyka,
zapewnili łodzianom wygraną "deskę" 37:25. Czy wysocy zawodnicy w kadrze
ŁKS-u wrócą szybko do formy? Po drugiej stronie, w wysokiej dyspozycji
są Tomasz Bzdyra i Krzysztof Mielczarek, którzy zapewne wyciągnęli
wnioski z listopadowej porażki.

Psychologiczne zwycięstwo
Sobotni pojedynek to właściwie potyczka o 4. lokatę w tabeli po fazie
zasadniczej. W przypadku zwycięstwa KKS-u, zespół ten niemal na pewno
przystąpi do play-offów z pozycji, dającej w 1. rundzie przewagę
własnego parkietu. Ewentualne zwycięstwo łodzian, da im natomiast dużą
szansę na doścignięcie właśnie tyszan. Sobotnia potyczka ma także
duże znaczenie psychologiczne. Wiele wskazuje bowiem na to, że oba
zespoły mogą zmierzyć się ze sobą już za miesiąc w play-offach.
Nadarza się więc już teraz okazja, aby wykonać przed przeciwnikami
"demonstrację siły".

Jak łyse konie

Z drugiej strony, obie drużyny znają się już jak przysłowiowe "łyse
konie", bowiem grały ze sobą już wielokrotnie i ciężko w tej sytuacji
będzie czymś zaskoczyć rywala. Ostatnie 1,5 roku to aż 8 potyczek
ligowych ŁKS-u z zespołem z Tychów (w ubiegłym sezonie 2 w fazie
zasadniczej i 5 w play-offach i w trwających rozgrywkach 1 mecz), a także
pojedynki towarzyskie. Patrząc na historię rywalizacji tych zespołów,
możemy być pewni jednego - emocji w Tychach w sobotę na pewno nie
zabraknie.

KKS Tychy - ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź
sobota, 27.02.2010 godz. 18:00

Czytaj także:
- Siarka lepsza od ŁKS-u

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto