W spotkaniu uczestniczyli prezesi ŁKS Jakub Urbanowicz i członek rady nadzorczej Filip Kenig, Widzewa Marcin Animucki, Budowlanych SSA Marcin Chudzik, ŁKS Basket Women Mirosław Trześniewski, MUKS Widzew Ryszard Andrzejczak i sponsor żużlowców Orła Witold Skrzydlewski.
Hanna Zdanowska powiedziała: - Ustaliliśmy, że spotkamy się raz jeszcze, 12 grudnia, z przedstawicielami świata biznesu. Z inicjatywy klubów sportowych wystąpiłam do czołowych firm miasta i regionu z prośbą o rozmowę. Bez współpracy z biznesem miasto nie jest w stanie wspomóc naszych drużyn, których mamy najwięcej w Polsce w rozgrywkach ligowych - dodała prezydent Łodzi.
Hanna Zdanowska zapewniła, że kwota na promocję poprzez sport pozostanie taka, jak w ostatnim roku, a więc 5 milionów 700 tysięcy złotych.
W bodaj najtrudniejszej sytuacji znalazł się ŁKS. - Fajnie, że taka inicjatywa jest, że udało nam się namówić Urząd Miasta Łodzi do podjęcia takiej próby - mówi Filip Kenig. - Wszyscy, jak tu stoimy, jedziemy na tym samym wózku. Sytuacja jest bardzo ciężka. Podparcie naszych działań autorytetem miasta jest ważne. Sponsorzy chcą mieć przekonanie, że jeśli zainwestują w sport, to im się to w jakiś sposób opłaci. Łódzkich klubów nie wspierają spółki Skarbu Państwa, a naszych rywali tak - dodał Kenig.
Od lat Łódź wyróżnia się w kraju wśród innych dużych miast, m.in. tym, że miejscowy biznes w niewielkim stopniu podejmuje współpracę ze sportem. Nawet w najlepszych czasach łódzkie drużyny wspierali biznesmeni spoza Łodzi.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?