Pożar na niby

W ozorkowskich „płytkach”. Ponad 2 godziny trwała strażacka akcja gaszenia hal produkcyjno-magazynowych w Zakładach Płytek Ceramicznych „Tubądzin” w Ozorkowie. Ogień zauważono wczoraj o godzinie 11. Błyskawicznie rozprzestrzeniał się z dachu budynku. Podczas akcji ranna została jedna osoba, którą trzeba było ewakuować specjalnym podnośnikiem.
Na szczęście, były to tylko ćwiczenia strażackie.

- Sprawdzaliśmy umiejętności i współdziałanie jednostek tworzących krajowy system ratowniczo-gaśniczy w powiecie zgierskim. W pozorowanym pożarze udział wzięły jednostki strażackie ze Zgierza, Ozorkowa i Strykowa oraz OSP z Modlnej. Przy okazji sprawdzono też nowe zabezpieczenia przeciwpożarowe w zakładzie. Jesteśmy zadowoleni, choć jak zwykle przy takich okazjach wyszło parę drobnych niedociągnięć, które można teraz wyeliminować - powiedział po akcji Bogusław Foks dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Ozorkowa, organizator wczorajszych ćwiczeń.
Nie przez przypadek Zakład Płytek Ceramicznych został wybrany jako teren wtorkowej akcji. W ubiegłym roku tu właśnie wybuchł groźny pożar, który zniszczył część budowanych właśnie hal produkcyjnych.

Wczoraj w siedzibie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zgierzu odbyło się uroczyste przekazanie samochodu ratownictwa chemicznego. Nowe auto, to dar starostwa powiatowego w Zgierzu, które dało strażakom na ten cel 200 tysięcy złotych. Jest to pierwszy tego typu samochód na wyposażeniu zgierskiej komendy. Dzięki niemu będzie można wywozić niebezpieczne odpady i usuwać powypadkowe substancje chemiczne.