Jak podkreśla dr Hab. Andrzej Piotrowski, ordynatora oddziału intensywnej terapii i anestezjologii łódzkiego szpitala im. Konopnickiej przy Spornej, gdzie leżą dzieci - sytuacja jest opanowana. Ordynator podkreśla jednak, że stan zdrowia chłopców nie pozwala na razie na przerwanie śpiączki.
Starszy z chłopców od wtorku ma zapalenia płuc, dostał antybiotyki.
Młodsze dziecko jest uzależniony od środków znieczulających i usypiających podawanych w czasie leczenia. Wybudzanie zostało wstrzymane, prawdopodobnie będzie możliwe dopiero za kilka dni. Stan obu chłopców jest stabilny.
Chłopcy ulegli wypadkowi w czwartek, 28 października, zostali poparzeni w pożarze samochodu. Zostali w aucie sami, bo 25-letnia matka odbierała córkę ze szkoły.
1,5-roczny Kubuś i 4-letni Bartek są w ciężkim stanie. Mają poparzone 11 i 13 proc. powierzchni skóry, a także oparzenia narządów wewnętrznych. Czekają ich przeszczepy. Od chwili gdy trafili na oddział intensywnej terapii szpitala przy ul. Spornej w Łodzi, są w śpiączce farmakologicznej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?