Pomysł ŁKS na mecz z Widzewem

Z drugiej strony szkoleniowiec mówi tajemniczo, że nie wyklucza niespodzianek w składzie. Zawodnicy podkreślają, że rywalizacja cały czas trwa i o wszystkich personalnych rozstrzygnięciach dowiedzą się dzień przed meczem.

Zespół pracował w sportowym ośrodku nad długim rozgrywaniem piłki (co dotąd było piętą achillesową ŁKS), finalizowanym akcją oskrzydlającą i strzałem na bramkę.

Kilkoma ładnymi uderzeniami popisał się Marcin Mięciel. Napastnikowi nie brakowało wigoru i chęci do pracy, widać, że jest w dobrej dyspozycji. Czy w derbach zatem zawodnik się przełamie i po raz pierwszy w tych rozgrywkach zdobędzie gola?

W Gutowie ćwiczyło 25 zawodników. Nie było Bogusława Wyparły, którego nadal boli kolano i nie wiadomo, czy znajdzie się w kadrze na poniedziałkowy pojedynek.

Do lekarza na konsultacje pojechał leczący kontuzję Robert Szczot. Zdaniem Michała Probierza, piłkarz powinien wrócić do zajęć z zespołem za dwa tygodnie.

Normalnie pracował z drużyną reprezentant Czarnogóry Mladen Kascelan. Piłkarz stwierdził, że teraz całą uwagę koncentruje na ligowym pojedynku. Nic jednak dziwnego, bo derby to wyjątkowy mecz. Zawodnik nie żałuje, że zamienił Białystok na Łódź. Uważa, że w ŁKS twórczo uczestniczy w budowaniu nowej, lepszej jakości gry zespołu, a to daje sporą satysfakcję.

Ciekawostką jest fakt, że Mladen tak w ŁKS, jak i w reprezentacji swego kraju jest piłkarzem uniwersalnym. Gra w środku pomocy, ale z konieczności daje sobie radę na prawej obronie. W sprawie występów na tej pozycji przeciwko dobrym angielskim piłkarzom odbył telefoniczną burzę mózgów z trenerem Michałem Probierzem.

Tymczasem szkoleniowiec nie wyklucza, że w przyszłym tygodniu pojawi się na testach nowy piłkarz. Spekuluje się, że może to być zdolny pomocnik GKS Katowice, 20-letni Tomasz Hołota.