Dziś (9 sierpnia) po godzinie 3 nad ranem, włączył się alarm antywłamaniowy w sklepie spożywczym przy ulicy 11 Listopada w Łodzi. Jednocześnie policjanci otrzymali sygnał o trzech podejrzanie zachowujących się mężczyznach, którzy w kominiarkach ładowali pakunki do samochodu. - Natychmiast skierowano w ten rejon patrol wywiadowców - informuje Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Funkcjonariusze szybko namierzyli poszukiwany pojazd. Stał zaparkowany przy tej samej ulicy, przy której doszło do włamania, bezpośrednio przed działającym w nocy salonem gier - wyjaśnia. Po sprawdzeniu przez policjantów, okazało się, że w suzuki znajdują się prawdopodobnie łupy z okradzionego sklepu oraz kominiarki. Wewnątrz salonu przebywało trzech graczy, jednak żaden nie przyznawał się do użytkowania podejrzanego auta. Chcąc zapewnić sobie alibi utrzymywali także, że w lokalu przebywają od dłuższego czasu. - Prawda wyszła na jaw kiedy przy jednym z nich policjanci znaleźli dokumenty i kluczyki od pojazdu oraz krótkofalówkę - tłumaczy Kącka. - Monitoring salonu zarejestrował też ich wejście tuż przed przyjazdem policji. Trzej podejrzewani o włamanie łodzianie w wieku 24,32 i 43 lat trafili do policyjnego aresztu. W momencie zatrzymania dwóch znajdowało się pod wpływem alkoholu. Wszyscy byli już wcześniej notowani za konflikty z prawem. Tym razem grozi im nawet 10 lat za kratami. Zrabowany alkohol i papierosy mają wrócić do właściciela sklepu.
Czytaj także:
- Darmowe torebki na psie odchody i więcej koszy - pomysły na czystą Łódź
-Skrzyżowanie Rydza-Śmigłego z Dąbrowskiego do remontu, ale nie teraz
Zobacz też na MM Łódź
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?