- Czuje się dobrze. Była w śpiączce, gdy telefonowałem do szpitala. Zdaniem lekarzy jeszcze za wcześnie mówić, czy będzie chodziła - opowiada brat pokrzywdzonej.
Dramatyczną historię Pauliny Ż., która po burzliwej kłótni ze swoim partnerem wypadła z okna mieszkania na siódmym piętrze. Mama 21-latki mówi, że 4-letni wnuczek powiedział jej, że to tatuś wypchnął mamusię przez okno.
Kamil P., konkubent 21-latki nie został jednak po wypadku zatrzymany przez policję. Trafił do izby wytrzeźwień i po wyjściu z niej przepadł jak kamień w wodę... Z ustaleń w śledztwie wynika, że podczas tragedii miał 2,4 promila alkoholu w organizmie. Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi mówi, że mężczyzna jest poszukiwany przez policję. Jakiś czas temu bratu pokrzywdzonej udało się z nim skontaktować telefonicznie.
- Powiedział, że "za szamatę i gnoja nie pójdzie siedzieć". Pewnie uciekł za granicę - mówi brat pokrzywdzonej.
Czesław Marcinkowski, mieszkaniec wieżowca przy ul. Aleksandrowskiej, pod oknami którego upadła 21-latka opowiada, że w środę przed jego blokiem oraz na osiedlu pojawili się funkcjonariusze.
Policja nie chce się jednak na ten temat wypowiadać.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?