25 października ok. godz. 18 dziewczynkę przywieziono do Centrum Zdrowia Matki Polki. Okazało się, że dziecko ma złamaną kość skroniową oraz liczne krwiaki na głowie. Nie wszystkie obrażenia były świeże, część z nich mogła powstać we wcześniejszym okresie życia dziecka. Według 29-letniej ciotki, która przyjechała do szpitala, dziewczynka miała drgawki i problemy z oddychaniem. Lekarze powiadomili o sprawie policję.
Okazało się, że 23-letniej matki dziecka od kilku dni nie było w domu. Zatrzymano ją na Polesiu. Miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Zatrzymano także ciotkę, która przywiozła dziecko do szpitala oraz jej 29-letniego partnera. Oboje mieszkali razem z matką dziecka. Para ta starała się o adopcję dziewczynki.
27 października zarzut uszkodzenia ciała usłyszał 29-letni wujek dziewczynki. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wystąpiła już o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Matka dziecka i jego ciotka po przesłuchaniu zostały zwolnione. Dziewczynka wciąż znajduje się w stanie ciężkim.
Wujek dziewczynki ostatecznie nie został aresztowany, według sądu prokuratura nie przedstawiła wystarczających dowodów na winę zatrzymanego.
Źródło TVN24/x-news
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?