W takim stanie jest plac Wolności, uchodzący za jedną z wizytówek Łodzi. Uzupełnienie dla tego obrazka stanowi... podchmielone "leżakujące" towarzystwo.
Często umawiamy się tutaj ze znajomymi - mówią Diana, Marta i Natalia, przyszłoroczne maturzystki. - Na placu spotykamy się jednak tylko na chwilę. Idziemy dalej, bo tutaj nie ma co robić, a i widoki nie są przyjemne. Brud i ruina. Nawet miejsce do siedzenia znaleźć trudno.
Podobnego zdania są przedsiębiorcy prowadzący interesy wokół pomnika Kościuszki.
- Z roku na rok plac jest w coraz większej rozsypce - mówi Jerzy Miś, właściciel działającej od 5 lat w tym miejscu restauracji. - A przecież tak niewiele trzeba, by zmienić go w bajkową strefę. Zamiast samochodów, autobusów i tramwajów - kwiaciarki, kapela, stoiska z regionalnymi potrawami.
Przedstawiciele miasta mieli wobec placu nawet szerzej zakrojone plany. Pod koniec 2007 r. rozstrzygnięto konkurs na koncepcję jego przebudowy. Nagrody przyznano, a plany pozostały na papierze.
- W tegorocznym budżecie były zapisane fundusze na ten cel - mówi Jacek Borkowski z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - Ale szukano oszczędności. (izj)
Co do tego, że plac wymaga remontu, nie ma wątpliwości. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy mógłby on nastąpić. fot. Paweł Łacheta
Na placu nie brakuje podchmielonego towarzystwa. fot. Paweł Łacheta
Brudny, zniszczony i mało nowoczesny - taki jest plac Wolności zdaniem Marty, Diany i Natalii. fot. Paweł Łacheta
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?