MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ŁKS strzelają aż miło

Bartłomiej Pawlak
W akcji Wahan Geworgian.
W akcji Wahan Geworgian. fot. Paweł Łacheta
Niezły trening strzelecki urządzili sobie piłkarze ŁKS w dwóch pierwszych tegorocznych meczach sparingowych.

W sumie łodzianie zdobyli 14 goli, nie tracąc żadnego. Dziewięć z nich wbili Orłowi, a pięć Dalinowi Myślenice.

W pierwszym spotkaniu ze słabszym, bo występującym zaledwie w A klasie, Orłem Myślenice, trener Grzegorz Wesołowski wystawił najmocniejszy skład. To był ukłon w stronę klubu, który zaprosił ŁKS, zapłacił za przejazd z Zakopanego i wynajem boiska.

Na tym jednak uprzejmości się skończyły, bo drużyna z al. Unii, w której wystąpili Wahan Geworgian, Piotr Madejski i Piotr Świerczewski, nie miała litości dla występujących pięć klas niżej rywali. Łodzianie na boisku rządzili niepodzielnie, co szybko udokumentowali golem. W 5 minucie dobre dośrodkowanie Geworgiana wykorzystał Łukasz Gikiewicz. Młody napastnik ŁKS był w niedzielę bardzo skuteczny i już 10 minut później mógł cieszyć się z hat tricka, a przed przerwą dołożył jeszcze jednego gola. Przy każdym z nich swój udział mieli bardzo dobrze grający na skrzydłach Geworgian i Damian Nawrocik. Strzelecki festiwal Gikiewicza ładnym trafieniem zza pola karnego przerwał Rafał Kujawa, który wystąpił mimo zatrucia.

W drugiej połowie ełkaesiacy nie zwolnili tempa. Tuż po przerwie swój pierwszy występ w ŁKS bramką udokumentował Madejski. Na piąte trafienie liczył Gikiewicz. I miał ku temu okazję, ale po zagraniu Nawrocika w 52 min przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Orła, a chwilę później z powodu naciągnięcia mięśnia dwugłowego zszedł z boiska. I choć zastąpił go rezerwowy bramkarz Paweł Waśków, nie osłabiło to siły uderzeniowej ełkesiaków, bo w ataku szalał Nawrocik, pokonującprzewrotką ósmy raz bramkarza gospodarzy. Wynik pierwszego sparingu w tym roku ustalił Marcin Adamski.

Gra łodzian na tle ambitnego, ale niezbyt wymagającego rywala naprawdę mogła się podobać.

Także drugi mecz ŁKS dał wiele powodów do radości. Oprócz Janusza Wolańskiego i Mariusza Mowlika wystąpili w nim młodzi zawodnicy. Ich przeciwnik, trzecioligowy Dalin wydawał się trudniejszy, ale zwycięstwo ełkaesiaków (wzmocnionych Michałem Wojtanem z Dalina) było przekonujące. Najwięcej pochwał zebrali Wolański, strzelec dwóch pięknych goli 17-letni Artur Golański i Michał Ciarkowski.

Oprócz 21-letniego pomocnika Polonii Warszawa ŁKS w tym spotkaniu testował też Michała Pietronia z Rakowa Częstochowa. Lepiej wypadł Ciarkowski, ale sztab szkoleniowy ŁKS zastanawia się, czy na skrzydle jest w stanie wygrać rywalizację z Nawrocikiem, Geworgianem i Madejskim.

W poniedziałek w Łodzi o kontrakcie ma rozmawiać Jacek Kosmalski.

Orzeł Myślenice - ŁKS 0:9 (0:5)

0:1 - Gikiewicz (5), 0:2 - Gikiewicz (14), 0:3 - Gikiewicz (15), 0:4 - Gikiewicz (30), 0:5 - Kujawa (33), 0:6 - Madejski (46), 0:7 - Nawrocik (54), 0:8 - Nawrocik (68), 0:9 - Adamski (78, karny).

ŁKS: Wyparło (55, Pająk) - Łakomy, Adamski, Hajto (41, Marciszko), Woźniczka - Geworgian, Madejski, Świerczewski, Kujawa, Nawrocik - Gikiewicz (53, Waśków)

Dalin Myślenice - ŁKS 0:5 (0:2)

0:1 - Wolański (16), 0:2 - Ciarkowski (22), 0: 3 - Golański (48), 0:4 - Golański (62), 0:5 - Ciarkowski (78).

ŁKS: Waśków (40, Pająk) - Salski, Mowlik, Gieraga, Mordzakowski - Marciszko (60, Waśków), Wojtan, Pietroń, Ciarkowski - Wolański, Golański.

* * * * *

Do ŁKS przyjedzie Kukiełka

Trener ŁKS Grzegorz Wesołowski po dwóch pierwszych meczach sparingowych miał powody do zadowolenia.

- Nie chodzi już nawet o same gole - mówi. - W pierwszym spotkaniu gdzie wystąpił silniejszy skład kilka akcji było kapitalnych. Oby tak dalej. Widać, że przyjście Wahana Geworgiana, Piotra Świerczewskiego i Piotra Madejskiego poprawiła jakość gry. To napawa optymizmem. Tak samo, jak postawa Artura Golańskiego w drugim sparingu. To nasz 17-letni wychowanek, spory talent i widać, że trenując z pierwszym zespołem rozwija się szybciej.

Na kogo jeszcze pan czeka?

- Na Mariusza Kukiełkę. Właśnie zadzwonił, że zaakceptował naszą propozycję i dziś przyjeżdża na zgrupowanie do Zakopanego.

Wrócił, by pomóc w awansie

Wahan Geworgian nie spodziewał się, że tak szybko wróci do ŁKS. Pół roku temu po bardzo dobrej rundzie i wygaśnięciu kontraktu wybrał ofertę Jagiellonii. Nie szło mu tam jednak tak dobrze, jak w Łodzi. Trener Michał Probierz zgodził się na wypożyczenie pomocnika do klubu z al. Unii i od piątku Geworgian trenuje w Zakopanem z łódzkim zespołem. - Wróciłem, bo w tej drużynie dobrze się czuję - mówi 29-letni piłkarz. - Mam nadzieję, że się przydam i pomogę ŁKS wywalczyć awans do ekstraklasy. Z chłopakami z Łodzi byłem w stałym kontakcie i trzymałem za nich kciuki.

Dlaczego nie powiodło mu się w Białymstoku? - Na początku miałem miejsce w pierwszym składzie, ale później przytrafiła mi się kontuzja. Nie mogłem dojść do siebie. A później trener Probierz już na mnie nie stawiał. Nie dał mi drugiej szansy - tłumaczy Geworgian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto