Rannej kobiecie pierwszej pomocy udzielili strażnicy miejscy, a po chwili ratownicy z pogotowia. Napastnika, który kilkanaście lat spędził w więzieniu za morderstwo (2 lata temu wyszedł na wolność), zatrzymali strażnicy i przekazali policji. Agresor był pijany i miał pocięte ręce. Pod nadzorem funkcjonariuszy został przewieziony do szpitala.
W mieszkaniu całą noc trwała libacja alkoholowa, w której brał udział 20-letni syn kobiety – pasierb napastnika, jego koledzy i dziewczyna. Sąsiedzi nie mają dobrego zdania o rodzinie.
– Mietek (sprawca ataku) to bandyta, a syn Wiesi (żona agresora) wcale nie jest lepszy – mówią. – Całą noc pili. Zresztą to nie pierwsza libacja w tym domu. Do awantur dochodzi zwykle wtedy, gdy ten młody przyjeżdża z Anglii, gdzie podobno pracuje.
– Do wyjaśnienia zatrzymano 5 osób, w tym 57-letniego męża pokrzywdzonej. Mężczyzna miał w organizmie 1,3 promila alkoholu. Pozostałe osoby w wieku od 20 do 24 lat również były nietrzeźwe. Najprawdopodobniej wszyscy uczestniczyli w libacji alkoholowej – mówi podinsp. Joanna Kącka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
W mieszkaniu na I piętrze kamienicy było jeszcze 3-letnie dziecko i agresywny pies, który nie pozwalał wejść do środka. Dopiero założenie mu specjalnej pętli na szyję umożliwiło dotarcie do przestraszonego malucha.
– Policjanci zajęli się dzieckiem, które zostało oddane pod opiekę babci – dodaje podinsp. Joanna Kącka. – Zabezpieczono siekierę i wszelkie ślady mogące pomóc w ustaleniu przebiegu zajścia i ról, jakie odegrały zatrzymane osoby. Na miejscu przeprowadzono szczegółowe oględziny. Dalsze czynności procesowe będą możliwe w piątek, gdy zatrzymani wytrzeźwieją.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?