Udane akcje fanów
- Wszystkie trzy akcje się udały. Zakrzyczeliśmy Gahana podczas "Enjoy the silence". Zespół był zaskoczony. Gahan w pewnym momencie wybiegł do przodu, podstawiał mikrofon, żebyśmy śpiewali - relacjonuje tuż po koncercie Jarek. - Również zaskoczeni byli na bisie, kiedy zarządaliśmy bardzo głośno zaśpiewania "Master and Servant". Nie wiedzieli co mają zrobić, nie mieli przygotowanego tego utworu. Chwilę po prostu siedzieli i w końcu zaśpiewali ten kawałek acapella - opowiada.
Dwa koncerty DM za jednym zamachem
Jarek jest jednym ze szczęśliwców, któremu udało się zakupić bilety na oba łódzkie koncerty. - Nie mogłem odpuścić takiej okazji - mówi. Jak opowiada, jest fanem Depeszów niemalże od początku ich istnienia. Jeździ na ich koncerty m.in. do Londynu.
Ogromne emocje przed koncertem
Agnieszka, Agata i Ania przyjechały z Wrocławia. Jak żartuje Ania, Depeszów słuchają od urodzenia. Na koncert idą w czwartek, jednak przyjechały w środę na afterparty. Dla Agnieszki będzie to piąty koncert. Najdalej miała okazję bawić się w Londynie. - Znamy jednak takich zapaleńców, którzy podróżują za Depeszami po całym świecie - mówią.
Tomek z Chorzowa również przyjechał w środę na afterparty, a na koncert wybiera się dziś. Będzie to jego siódmy koncert Depeche Mode. - Emocje są ogromne, bo zespół jest niepowtarzalny, a klimat, który się wokół niego wytwarza możemy tutaj, na afterparty poczuć - mówił.
/wideo z "Never let me down again" (martacmmlub)
Zmęczeni, ale zadowoleni
Tomasz, mimo zmęczenia oczekiwaniem na występ i szaloną zabawą jest szczęśliwy, że mógł wziąć w nim udział. - Podobał mi się efekt akcji podczas "Policy of Truth". Oglądałem ją z poziomu płyty, było niesamowicie - powiedział.
/wideo z "Policy of Truth" (wiru10)
Afterparty do białego rana
Po północy zaczęła się rozkręcać impreza afterparty w Klubie Wytwórnia. Zjawili się na niej, zarówno fani, którzy mieli przyjemność bawić się na koncercie, jak i ci, którzy dopiero będą oraz tacy, którzy po prostu chcieli pobawić się w klimacie Depeszów. - Niestety nie udało nam się kupić biletów. Nie mogłyśmy jednak nie pojawić się na imprezie po koncercie. Atmosfera jest nieziemska, zostaniemy tu do rana - zadeklarowała Ola z Karoliną.
DM nie przyszli na imprezę fanów
Obie sale Wytwórni zapełniły się po brzegi. Z głośników leciały utwory Depeszów, czuć było energię - podniecenie i zadowolenie. Niestety, mimo nadziei fanów, którzy zaprosili swoich idoli na imprezę, ci nie zaszczycili ich swoją obecnością. Jeszcze przed koncertem Robert Serafiniak, szef Oficjalnego Łódzkiego Fan Clubu, mówił z nadzieją: - Zdarzało się, że przychodzili na afterparty po swoich koncertach, na przykład w Pradze. Wysłaliśmy do nich zaproszenie, mamy nadzieję, że przyjdą.
Zobacz także:
- Depeche Mode w Łodzi - Serwis Specjalny
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?