- To będzie mecz, który może pozwolić nam, by spokojniej patrzeć w naszą przyszłość w Lidze Mistrzów - mówi trener siatkarzy PGE Skry Bełchatów Jacek Nawrocki. - Myślę, że nie prezentują nic, co powodowałoby, że my mamy zmienić swoje postępowanie. Najważniejsze jest nasze skupienie i koncentracja.
Mistrzowie Polski, podobnie jak i zespół ze Słowenii, we wtorek pojawili się w Łodzi. Tradycyjnie obie ekipy zamieszkały w hotelu Borowiecki, a po południu trenowały w hali MOSiR. W zespole gości jest m.in. jeden z najbardziej utalentowanych młodych siatkarzy świata, Serb Uros Kovacević. Dobrze znany kibicom PGE Skry jest Kanadyjczyk Dan Lewis, który spędził w Bełchatowie dwa sezony. Trenerem drużyny z Lubljany jest Igor Kolaković, który prowadzi jednocześnie reprezentację Serbii. We wrześniu Kolaković świętował zdobycie mistrzostwa Europy.
Nawrocki planuje oszczędzać trzech siatkarzy, którzy byli mocno eksploatowani w turnieju o Puchar Świata w Japonii - Bartosza Kurka, Michała Winiarskiego i Marcina Możdżonka. Wszyscy znaleźli się w meczowej kadrze, ale pewnie rozpoczną spotkanie wśród rezerwowych. - Po powrocie z Japonii złapało mnie ropne zapalenie gardła i skutki tej choroby jeszcze odczuwam, ale już normalnie trenuję - mówi Możdżonek.
- Wszyscy odczuliśmy grę w Pucharze Świata. Ale trener dał nam wolne do piątku, był najbardziej łaskawy ze wszystkich trenerów w lidze - dodaje Winiarski, który zapewnia, że mistrzowie Polski w środę zaprezentują swoje najlepsze umiejętności. - Teraz liczy się dla nas tylko klub i cele, które nas czekają. Pierwszy już w środę - mówi przyjmujący PGE Skry i reprezentacji.
Jedno jest pewne - na trybunach zasiądzie komplet publiczności, czyli ponad dziewięć tysięcy ludzi. Do sprzedaży pozostało zaledwie 140 biletów, które w środę trafią do kasy hali MOSiR o godz. 14.
- Wiele rzeczy się na to składa, również sukces reprezentacji z udziałem graczy PGE Skry Bełchatów. Ale chyba przede wszystkim ważna jest Liga Mistrzów i poziom gry, jaki reprezentuje nasza drużyna - mówi prezes bełchatowskiego klubu Konrad Piechocki.
Sukces reprezentacji, której bełchatowianie są podstawowymi graczami, przysłużył się wzrostowi zainteresowania. Gdy siatkarze zdobyli srebrny medal w Japonii, w ciągu 48 godzin sprzedano niemal wszystkie bilety. - I dobrze, bo reprezentacja i klub to organy połączone, które powinny wspierać się i pracować na wspólne dobro - mówi Kurek. - Cieszymy się, że po raz kolejny będziemy mogli zagrać w pełnej hali w Łodzi.
Jak zwykle organizatorzy apelują do kibiców, by przyszli do hali nieco wcześniej. Wszystko po to, by uniknąć kolejek przy wejściach na trybuny.
Spotkanie PGE Skra - ACH Volley transmitować będzie telewizja Polsat Sport.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?