Na pomysł zorganizowania chrześcijańskiej szkoły parkouru ks. Misiak wpadł, gdy zobaczył dwóch umorusanych nastolatków, skaczących po dachach komórek.- Spytałem, co robią i czy nie połamią sobie przy tym nóg - opowiada ks. Misiak. - Zapytałem, czy wpadną, jeśli zorganizuję dla nich warsztaty. Bardzo się ucieszyli - dodaje.
Tak narodziła się koncepcja Chrześcijańskiej Szkoły Parko-uru, która w połowie października ma zacząć działać przy parafii Matki Bożej Fatimskiej w Łodzi. Szczegółów działalności szkoły ks. Misiak na razie nie chce zdradzać. Jak można się domyślać, oprócz trików i skoków będzie też miejsce na modlitwę i rozmowę o Bogu.
Co na to młodzi ludzie? Filip Stachowiak, przewodniczący Parkour Poland, organizacji mającej na celu propagowanie parkouru, popiera pomysł księdza. - Jeżeli warsztaty będą prowadzić profesjonaliści, nie ma znaczenia, czy szkoła będzie chrześcijańska czy buddyjska - mówi.
Jak podkreśla, zorganizowanie szkoły świadczy o tym, że ks. Misiak rozumie młodzież. - W moim rodzinnym Lesznie ćwiczyliśmy koło przedszkola, prowadzonego przez zakonnice. Siostry często nas przepędzały - przyznaje.
W Trójmieście, Warszawie i Wrocławiu istnieją sekcje parkouru przy klubach sportowych. W Łodzi ćwiczy 20 - 30 osób - na zapleczu hotelu Ibis. - Słyszeliśmy już o chrześcijańskiej szkole parkouru. To świetny pomysł - mówi Mariusz Marciniak, łodzianin z Parkour Polska. - Parkour pomaga rozwinąć swoje możliwości. W tym sensie jest chrześcijański.
To kolejna już inicjatywa ks. Michała Misiaka, mająca na celu ewangelizację młodzieży. Tydzień temu zorganizował Chrystotekę, czyli dyskotekę ze spowiedzią i bez alkoholu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?