Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Organika Budowlani - Impel Gwardia Wrocław 2:3. Przegrały bitwę, ale wojna jeszcze trwa

Marek Kondraciuk
Rośnie forma Katarzyny Zaroślińskiej, a to budzi nadzieje
Rośnie forma Katarzyny Zaroślińskiej, a to budzi nadzieje Grzegorz Gałasiński
Siatkarki Organiki Budowlanych przegrały pierwszy mecz o 5. miejsce z Gwardią Wrocław 2:3 i ten wynik oddala je od awansu do Pucharu CEV. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Rewanż w sobotę o godz. 18 we Wrocławiu i ewentualny trzeci mecz również o 18 w niedzielę.

- Jedną bitwę przegrałyśmy, ale wojna się nie skończyła - powiedziała Joanna Mirek, kapitan Organiki Budowlanych. - Do Wrocławia jedziemy, aby wygrać dwa mecze. Zapewniam, że będziemy walczyć do końca.

W pierwszym secie łodzianki przegrywały już 2:7 i 7:12, ale po asie Karoliny Kosek wyrównały na 18:18. Później było 23:23 (as Katarzyny Brydy) i 24:24 (Kosek po bloku). W końcówce sędziowie podjęli trzy kontrowersyjne, ale chyba krzywdzące Organikę decyzje i łódzki zespół przegrał partię 24:26.

- Najbardziej żal pierwszego seta - powiedziała po meczu Małgorzata Niemczyk, trener Organiki Budowlanych. - Dziewczyny za późno "weszły w mecz", właściwie dopiero od drugiej przerwy technicznej.

Do drugiej partii łodzianki przystąpiły już skoncentrowane. Nękały Gwardię zagrywką, dobrze grały blokiem, a Karla Echenique wykorzystywała dobrą dyspozycję Luany de Pauli i Julii Szeluchiny. Budujące było i to, że po raz pierwszy od półtora miesiąca z pełną mocą zaczęła atakować rekonwalescentka Katarzyna Zaroślińska. W trzech partiach była zmienniczką, a później grała już w pierwszej szóstce i łącznie zdobyła 7 punktów. Po ataku Zaroślińskiej Organika miała piłkę setową, a skończyła Kosek blokując Katarzynę Jaszewską (25:21).

Trzeci set był wyrównany, a łodzianki miały przestój dopiero przy stanie 14:15. Zrobiło się 18:21 i 19:23, a w końcówce gwardzistki już nie puściły szansy (21:25).

Wydawało się, że słabnie najlepsza w zespole Gwardii Katarzyna Mroczkowska, a Jaszewska nie daje jej już takiego wsparcia jak wcześniej. Organika prowadziła w czwartym secie 7:2 i 11:3, do końca panując nad sytuacją (25:22).

W tie breaku odrodziła się Mrczkowska. Łódzka drużyna przegrywała 2:5, 4:9 i 8:12. Nadzieja wróciła kiedy Szeluchina zablokowała Mroczkowską (10:12). Rywalki wykorzystały dwa błędy łodzianek, a Jaszewska dynamicznym atakiem zakończyła mecz.

Ładny był gest kibiców. Po meczu okrzykami "chodź-cie-do-nas" zaprosili siatkarki Organiki pod trybunę i podziękowali im za grę w tym sezonie.

Organika Budowlani - Impel Gwardia Wrocław 2:3 (24:26, 25:21, 21:25, 25:22, 11:15)

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw) 0-1, drugi mecz w sobotę o godz. 18 we Wrocławiu, a ewentualny trzeci w niedzielę też o 18.

Organika Budowlani: Echenique 4, Kosek 17, Szeluchina 12, Mirek 12, Bryda 9, de Paula 16, libero Ciesielska oraz Teixeira, Szymańska i Zaroślińska 7. Trener: Małgorzata Niemczyk.

Gwardia: Wołosz 3, Jaszewska 19, Tokarska 10, Mroczkowska 23, Wirczak 6, Efimienko 9, libero Krzos oraz Marta i Dominika Sobolskie, Czypiruk, Matyjaszek 1, Barańska 7. Trener: Rafał Błaszczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto