Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obrońca Widzewa Łukasz Broź: Chcę walczyć o wyższe cele

(bap)
Łukasz Broź w tym sezonie wystąpił w 18 meczach Widzewa i zdobył jednego gola.
Łukasz Broź w tym sezonie wystąpił w 18 meczach Widzewa i zdobył jednego gola. fot. Łukasz Kasprzak
Rozmowa z obrońcą Widzewa Łukaszem Broziem. Łukasz Broź wśród piłkarzy Widzewa ma najdłuższy staż w drużyni. 27-letni obrońca ma za sobą szósty sezon w zespole z al. Piłsudskiego. Czy Broź zostanie na kolejny?

Pan chyba najbardziej ze wszystkich piłkarzy Widzewa oczekiwał letniego urlopu?
Łukasz Broź (obrońca Widzewa):
- Skąd takie przypuszczenia?

Myślałem, że po niedawnych narodzinach drugiej córki przyda się panu trochę wolnego.

- Pod tym względem na pewno tak. Fajnie będzie trochę odpocząć, choć przy dwójce małych dzieci nie można mówić o leniuchowaniu. Pomoc żonie bywa czasem cięższa niż treningi. Z drugiej strony, żałuję, że ten sezon już się skończył.

Wolałby pan dalej trenować?

- Trenować i grać. Właśnie się rozkręcałem. Dopiero w ostatnich kolejkach grałem na całego i zapomniałem o kontuzji, wracałem do formy. Dlatego żałuję, że ten sezon był taki krótki i musieliśmy skończyć, kiedy zaczęło świecić słońce i trawa wreszcie zrobiła się zielona.

Koniec rozgrywek to zawsze dobra okazja do podsumowań. Jak pan ocenia ten sezon?

- Dla mnie był on przewrotny. Dobrze go rozpocząłem, czułem się świetnie i doczekałem się powołania do reprezentacji. Szkoda, że wszystko przekreśliła ciężka kontuzja, przez którą nie mogłem grać pół roku. Na szczęście udało mi się zdążyć na rundę rewanżową, ale jak już mówiłem, dopiero w jej końcówce wróciłem do pełnej dyspozycji.

Jest pan zadowolony z 11. miejsca na koniec sezonu?

- Nie do końca, bo była duża szansa, żeby być znacznie wyżej. W kilku meczach pokazaliśmy, że potrafimy grać naprawdę dobrze. Utrzymanie zapewniliśmy sobie szybciej, niż wszyscy się spodziewali, jednak żal wielu punktów straconych wiosną. Ale lepiej już myśleć o nowych rozgrywkach.

Szkoda tylko, że ta drużyna się rozpadła.

- Szkoda, ale trudno mi się na ten temat wypowiadać. Trudna sytuacja klubu nie jest tajemnicą.

Pan też myśli o odejściu? Podobno dostał pan ofertę z Wisły Kraków.

- To trudne pytanie. Na pewno mam swoje ambicje i chciałbym coś w życiu zmienić. W Widzewie jestem już sześć lat i chcę walczyć o wyższe cele niż tylko o utrzymanie w lidze czy środek tabeli.

To zabrzmiało jak deklaracja odejścia...

- Zobaczymy, jak będzie. Na podjęcie decyzji jest jeszcze trochę czasu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto