Od tamtej pory nikt nie przedstawił jednak szczegółów tej inwestycji. Radni liczyli, że poznają je w poniedziałek, ale okazało się, że ani pani prezydent, ani Zarząd Miasta nie opracował tzw. koncepcji stadionowej Łodzi.
Przygotowany był tylko prezes Widzewa Marcin Animucki, lecz do urzędu przyjechał na marne, bo na wniosek radnego Jarosława Bergera ten punkt obrad wykreślono i nie miał okazji przedstawić programu funkcjonalno-użytkowego dla nowego stadionu. Do sprawy radni Komisji wrócą w przyszły poniedziałek. To w zasadzie ostatni termin, by stadionem zajęto się przed wakacjami, bo w przyszłą środę odbędzie się ostatnia sesja Rady Miasta. W innym wypadku na decyzję radnych trzeba będzie czekać do września.
* * * * *
Widząc opieszałość urzędników magistratu znów strach nawet myśleć, co dalej z budową łódzkich stadionów. Nie tylko radnym Komisji Sportu trudno bowiem było zrozumieć, dlaczego przedstawiciele Zarządu Miasta i współpracownicy prezydent Hanny Zdanowskiej na zaplanowaną od dawna sesję Komisji Sportu i Rekreacji nie przygotowali ogólnego zarysu wizji nowych obiektów sportowych dla Łodzi, a nawet się na niej nie pojawili. Czyżby wszyscy byli już na wakacjach? Tak, czy inaczej, było to skandaliczne zachowanie i lekceważenie służbowych obowiązków.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?