Emilia Białecka: Twoja pierwsza myśl po tym, jak dowiedziałeś się o tragedii w Smoleńsku.
Pavel Samokhin: Moja pierwsza myśl: Katyń to przeklęte miejsce. Nie chciałbym używać patosu ale poza tym, że jestem rodowitym Rosjaninem, czuję się też po części Polakiem. Żyję w Polsce już 10 lat, czuję, że przesiąkłem tym krajem, moja żona jest Polką, mamy dwoje dzieci. To, co czułem w sobotę i teraz jest tak silne, tak poruszające, ludzie płaczący na ulicach, dywany zniczy, flagi na domach i samochodach i ta jedność w żalu. Może częściowo na pokaz, może na krótko, ale to się dzieje i robi ogromne wrażenie. Pierwszy raz czułem to podczas śmierci Jana Pawła II i teraz znów. Te doświadczenia przeżyłem właśnie tutaj, w Polsce i wiem, że zostaną we mnie do końca życia. Choćby dlatego czuję, że mam w sobie część Polaka.
Czy kontaktowałeś się ze swoimi bliskimi, znajomymi z Rosji – jak faktycznie odebrali tą katastrofę w Smoleńsku?
Gdy zadzwoniłem do mojej mamy, w słuchawce słyszałem tylko płacz i pytanie, co teraz będzie? Od znajomych z prawie wszystkich stron świata dostałem mnóstwo telefonów z prośbą o przekazanie Polakom słów wsparcia.
Czy widzisz szanse na ocieplenie się relacji Polski i Rosji?
Polacy i Rosjanie to narody słowiańskie. Ja sam czuję się Słowianinem. Mamy bardzo dużo wspólnego, wiele wspólnych cech. To przez polityków zaczęliśmy czuć do siebie niechęć. Bardzo chciałbym, żeby to się zmieniło, aby po tym wszystkim nastąpiło coś dobrego. Inaczej to nie ma sensu. Ale czy politycy po tej tragedii się zmienią? Boję się odpowiedzi na to pytanie. Chociaż zachowanie premiera Putina w Smoleńsku daje nadzieję.
Czy widziałeś film "Katyń"?
Widziałem w Polsce i bardzo cieszę się, że w niedzielę mogli obejrzeć go również Rosjanie. To bardzo ważne, bo oprócz Polaków w Rosji prawie w każdej rodzinie ktoś zginął w Katyniu lub innych mrocznych miejscach, a za ujawnianie tej prawdy też groziła śmierć. Po sobotniej tragedii cały świat dowiedział się prawdy o Katyniu. Wiem, że dużo krajów, nie tylko europejskich, ale też z różnych odległych zakątków, zwraca się do telewizji polskiej z prośbą o umożliwienie emisji filmu Andrzeja Wajdy.
Jak sądzisz, dlaczego Rosjanie tak późno przyjęli do wiadomości fakt tej zbrodni z 1940 roku?
Nie można powiedzieć, że Rosjanie późno przyjęli do wiadomości fakt o tej zbrodni, bo Rosjanie wiedzieli o tym dramacie wcześniej. Nie mogli przez jakiś czas jednak tego ujawniać ze względu na konsekwencje, jakie groziły ze strony władz. Proszę pamiętać, że tej zbrodni dopuścił się psychopata, który słowiańskimi rękami mordował Słowian. Stworzył i zostawił na długi czas po sobie straszny reżim. Nie czuję się dobrze słysząc słowa "Rosjanie mordowali Polaków w Katyniu". Jako Rosjanin nie czuję się za to winien, ale czuję się odpowiedzialny za to, żeby po tym, co się stało Polacy i Rosjanie zaczęli poznawać siebie i swoją kulturę nawzajem w atmosferze… - tu nasuwa mi się słowo "przyjaźni", ale sformułowanie "przyjaźń polsko - rosyjska" chyba jeszcze w Polsce nie najlepiej się kojarzy. Może właśnie ten czas to zmieni.
Dziękuję za rozmowę
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?