O zmierzchu na spokojnej al. Unii, wzdłuż dawnego kąpieliska „Fala”, rozpoczyna się ruch. Pod drzewami, na składanych krzesełkach, siedzą kobiety lekkich obyczajów i czekają na klientów.
Są wśród nich dziewczyny, które wyglądają na czternastolatki! Nie wzbudziło to jednak zainteresowania ani policji, ani Straży Miejskiej.
Od godz. 20 ruch zaczyna się na dobre. Na dawnym parkingu przy kąpielisku staje sznur samochodów. Są wśród nich karetki pogotowia, choć w pobliżu nie ma zabudowań!
Podjeżdżają przede wszystkim panowie około czterdziestki.
Płacą przez szybę, po czym odjeżdżają z dziewczynami w boczną uliczkę koło stadionu. Ten nowy pigalak funkcjonuje na dobre od kilku miesięcy. Kobiety, które wcześniej stały przy budynku Łódzkiego Domu Kultury i na Dworcu Fabrycznym, zmieniły rewir.
– Nie mamy wezwań od mieszkańców zaniepokojonych zakłóceniami porządku i ładu – mówi Marek Gajewski z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. – Wiemy, że wiele kobiet wystaje tam przy ulicy, ale nikomu to nie przeszkadza.
Podobną informację uzyskaliśmy od Krzysztofa Zgierskiego ze Straży Miejskiej w Łodzi. Uważa, że patrol konny i rowerowy dokładnie penetruje te tereny, ale nic nie zauważył.
– Często zostają tutaj na noc, bo widzimy je, jak rano wychodzimy na spacer z psem – mówią mieszkańcy pobliskiego Karolewa i Złotna. – Wokół ławek pełno jest papierów i butelek po alkoholu. Teren staje się niebezpieczny, a po 22 nikt go nie patroluje. Wieczorem nikt z nas nawet nie próbuje wyjść na spacer w tamtej okolicy.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
