Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe okoliczności tragicznego wypadku w Jedliczach

(G)
W tragicznym wypadku zginęły cztery osoby. Trzy z nich spłonęły, jedna zmarła po przewiezieniu do szpitala. Dziewczyna, która jako jedyna z pięciu osób przeżyła koszmarny wypadek volkswagena w Jedliczach wsiadła do tego auta, bo znajomy zaproponował jej podwiezienie do domu.
W tragicznym wypadku zginęły cztery osoby. Trzy z nich spłonęły, jedna zmarła po przewiezieniu do szpitala. Dziewczyna, która jako jedyna z pięciu osób przeżyła koszmarny wypadek volkswagena w Jedliczach wsiadła do tego auta, bo znajomy zaproponował jej podwiezienie do domu. Łukasz Kasprzak
Siedemnastolatka, która jako jedyna z pięciu osób przeżyła koszmarny wypadek volkswagena w Jedliczach koło Zgierza, nadal jest w ciężkim stanie. – Dziewczyna utrzymywana jest w śpiączce farmakologicznej – mówi Łukasz Zimka, rzecznik zgierskiego szpitala.

Jak się okazuje, 17-latka jest podopieczną domu dziecka w Grotnikach. Feralnego wieczoru wracała od koleżanki, która mieszka w Aleksandrowie Łódzkim. Do domu miała dostać się autobusem. Spotkała jednak znajomego, który jechał z kolegami volkswagenem golfem. Zaproponował jej podwiezienie do ośrodka w Grotnikach.

Przed godz. 20 zadzwoniła do znajomych i powiedziała, że wraca okazją. Kilka minut później na przejeździe kolejowym w Jedliczach rozpędzony volkswagen wypadł z trasy. Z ogromną siłą uderzył w nasyp kolejowy, po czym dachował. W tedy wypadło z niego dwoje pasażerów: 17-latka i 30-letni mężczyzna. Chwilę później golf stanął w płomieniach. Trzy osoby, które pozostały wewnątrz, spaliły się. Po przewiezieniu do szpitala zmarł również ranny 30-latek.

Około godz. 22 zaniepokojeni opiekunowie z domu dziecka zadzwonili na telefon komórkowy nastolatki. Odebrał policjant, który przekazał im tragiczną wiadomość.

Policja nie chce na razie ujawniać szczegółów śledztwa. Ustalane są zarówno przyczyny wypadku, jak i tożsamość ofiar w spalonym samochodzie. Stan zwłok uniemożliwia ich identyfikację.

– Powiadomiliśmy rodziny o naszych przypuszczeniach, ale nadal nie wiemy, czy są one słuszne – mówi Liliana Garczyńska, rzecznik zgierskiej policji. –Wątpliwości rozwieją dopiero badania DNA.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto