O godz. 1 w okolicach skrzyżowania z ul. Struga dwóch nastolatków zaatakowało przechodnia. Zdenerwowali się, bo ten kilka minut wcześniej skomentował ich gitarowy koncert, który urządzili pod... sklepem monopolowym.
W tym samym czasie przed ogródkami na wysokości posesji nr 76, łysy osiłek skatował młodego mężczyznę.
– Nie spodobał mu się jego ubiór–mówi Sebastian Weserak, barman z pobliskiego ogródka, który był świadkiem zdarzenia. – Policji nie było akurat w pobliżu. Agresora odciągnęli znajomi. Chłopak z zakrwawioną twarzą uciekł.
– Bójki są prawie w każdy weekend – żali się Szymon, inny barman. – Najgorzej jest około godz. 3, gdy pijani klienci zaczynają wychodzić z dyskotek. Gdy dochodzi do bijatyki, to bierze w niej udział kilka osób. Denerwujące jest też, że wszyscy sikają po bramach.
Policja i straż miejska, choć patrolują regularnie główny deptak Łodzi, problemu nie widzą.
– W nocy z piątku na sobotę nikt nie zgłosił do nas żadnego zdarzenia, a policjanci nie mogą być w kilku miejscach na raz, by wszystko zobaczyć – mówi Radosław Gwis, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. – Tam, gdzie są, do bójek nie dochodzi.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?