Gruziński napastnik podpisał z klubem z Podlasia czteroletnią umowę. Warto przypomnieć, że trenerem białostoczan jest poprzedni opiekun Widzewa Czesław Michniewicz. To znaczy jest w chwili zamykania tego wydania ,,Expressu Ilustrowanego’’. Wyniki Jagiellonii są znacznie poniżej oczekiwać, więc posada ,,polskiego Mourinho’’ wisi na włosku.
Żeby było jasne. To, że Dzalamidze nie będzie wiosną reprezentował barw klubu z al. Piłsudskiego, nie jest żadnym zaskoczeniem. Już od wielu tygodni było jasne, że ten zawodnik nie ma przyszłości w Łodzi (w pewnym momencie został nawet zesłany na treningi do zespołu Młodej Ekstraklasy). Nikę lubili chyba wszyscy, bo też nie dało się go nie lubić. Niektórzy zaczęli nawet porównywać tego sympatycznego chłopaka do Messiego, kiedy doprowadzał swoim dryblingiem do rozpaczy defensorów rywali. Jednak później coś się zacięło i Dzalamidze był cieniem samego siebie. Zapewne pewien wpływ na to miały zaleglości finansowe wobec niego, ale nie przesadzajmy. Mroczkowski miał pełne prawo nie wystawiać go w kolejnych spotkaniach. Bo też nie miałby żadnego pożytku z obrażonego na cały świat i nie widzącego lepiej ustawionych na boisku kolegów, który potrafił być tak nonszalancki, że np. nie wykorzystał idealnej sytuacji w derbach Łodzi.
Znacznie ciekawsze wydaje się pytanie, kto jeszcze opuści Widzew. Mamy nadzieję, że działacze nie dopuszczą do osłabienia zespołu i masowej wyprzedaży nie będzie. Szkoda by było oglądać wiosną zupełnie inną drużynę, niż jesienią.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?