MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niestrawny balkonowy grill

aro
Lepiej się dwa razy zastanowić zanim zaczniemy rozpalać grill na balkonie w bloku
 fot. Paweł Nowak
Lepiej się dwa razy zastanowić zanim zaczniemy rozpalać grill na balkonie w bloku fot. Paweł Nowak
Straż Miejska odbiera coraz więcej skarg na lokatorów bloków i wieżowców urządzających sobie „grill party” na balkonach. Dym roznosi się po całym osiedlu i wdziera do mieszkań, zostając na firankach i ...

Straż Miejska odbiera coraz więcej skarg na lokatorów bloków i wieżowców urządzających sobie „grill party” na balkonach. Dym roznosi się po całym osiedlu i wdziera do mieszkań, zostając na firankach i zasłonach. Bywa, że przez to dochodzi do jawnych konfliktów, takich jak choćby na widzewskim osiedlu.

Na parterze czteropiętrowego bloku lokatorka wystawiła grill na balkon i zaczęła piec kiełbasy, karkówki, ziemniaki i warzywa. Zaniepokojeni dymem i zapachem wędrującym po piętrach sąsiedzi zaczęli prosić o ugaszenie „ogniska”. Bezskutecznie, więc sąsiedzi z góry wylali biesiadnikom wiadro wody na grill. Omal nie doszło do rękoczynów.

Dla Straży Miejskiej to problem, nie może ona bowiem interweniować w mieszkaniach. Konflikt zgłaszać można na policji. Grillowania na balkonie nie regulują jednak żadne przepisy, nigdzie nie jest zapisane, że jest ono zabronione.

– Nie zauważyłem na moim osiedlu podobnych praktyk i jakoś ich sobie nie wyobrażam – mówi Bernard Kisiel, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Teofilów. – W regulaminie spółdzielni nie ma punktu zabraniającego grillować na balkonach. Jednak osobiście uważam, że byłoby to bardzo uciążliwe. Gdyby skarga na sąsiada trafiła do nas, zareagowalibyśmy pismem, aby lokator zaprzestał grillowania.

Podobnego zdania jest też Bogdan Bayer, kierownik administracyjny osiedla Czerwony Rynek. Na razie przepisów zakazujących grillowania na balkonach nie ma, ale gdy stanie się to problemem, zwołana zostanie rada osiedla, która taki zakaz wprowadzi do regulaminu.

Jarosław Fiuk, oficer dyżurny Straży Miejskiej, zwraca uwagę, że sam dym z grilla nie stanowi takiego problemu, jak ogień i alkohol w 90 procentach spożywany przy takich okazjach. Biesiadnicy pod jego wpływem tracą kontrolę i łatwo im delikatny grill przewrócić, o pożar wtedy nietrudno.

W Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej dowiedzieliśmy się, że raz wyjeżdżano do pożaru wywołanego balkonowym grillem.

Dyżurny oficer dodał jednak, że grillując na balkonie kary może nie zapłacimy, ale zrobimy sobie z sąsiadów wrogów, więc i tak nie warto.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto