Procedura ta została wszczęta 3 lipca 2009 r. Ministerstwo zarzucało uczelni głównie to, że prowadzi kształcenie poza swoją siedzibą, na co nie miała pozwolenia. W punktach informacyjno-rekrutacyjnych, które znajdowały się w różnych miejscach Polski, a także za granicą, w tym w Londynie i Dublinie, oficjalnie zajmowano się tylko naborem i informowaniem o działalności szkoły. Faktycznie jednak odbywały się tam zajęcia i egzaminy. Brakowało jednak odpowiedniej kadry (bywały przypadki, że na jednego nauczyciela akademickiego przypadało ponad 600 studentów albo jeden wykładowca prowadził zajęcia z 29 różnych przedmiotów). Nie było tam również wystarczającej liczby sal wykładowych i dostępu do biblioteki.
Uczelnia odwołała się od decyzji ministerstwa i przez prawie 1,5 roku naprawiała swoje błędy. W tym czasie utworzyła 41 zamiejscowych ośrodków dydaktycznych w dotychczasowych punktach informacyjno-rekrutacyjnych. Ministerstwo kazało jednak 15 z nich zlikwidować, a w 21 zaprzestać prowadzenia zajęć na różnych kierunkach, ponieważ nie gwarantowały właściwego kształcenia.
Ministerstwo nadal będzie monitorować realizację programu naprawczego AHE. W tym celu będą odbywały się hospitacje zajęć dydaktycznych oraz utworzone zostanie forum internetowe dla studentów, na którym będą mogli oceniać uczelnię, a ministerstwo będzie miało do niego wgląd.
Na AHE studiuje obecnie ok. 11 tys. osób, podczas gdy przed lipcem 2009 r. było ich ponad 34 tys. Uczelnia w 2009 r. straciła także uprawnienia do kształcenia na informatyce i zarządzaniu.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?