Pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Łodzi stwierdzili właśnie, że garaże trzeba rozebrać i przesunąć tak, by zachować wymaganą przepisami odległość trzech metrów od granicy działki. Teraz stoją o metr za blisko.
O kontrowersjach Express pisał na początku kwietnia, kiedy ich właściciele dotarli do opinii komendanta miejskiego straży pożarnej, w której po raz pierwszy stwierdzono błędy.
- Do tej pory wpłaciliśmy już 8 tys. 340 zł na budowę garażu, a nadal nie możemy z niego korzystać i nawet nie wiemy, kiedy będzie to możliwe - mówią Elżbieta i Paweł Melaniuk. - A teraz na pewno trzeba będzie wyłożyć kolejne pieniądze.
Winą za błędy właściciele obarczają przewodniczącego Społecznego Komitetu Garażowego "Łososiowa".
- Nie mam pojęcia, jak doszło do uchybień - twierdzi przewodniczący. - Moim zdaniem garaży nie trzeba będzie przesuwać. Wystarczy tylko korekta granicy działki. Wystąpiliśmy już o to do miasta, które jest właścicielem sąsiedniego terenu. Nie wiem, kiedy dostaniemy odpowiedź. Wszystkie te procedury nie spowodują jednak dodatkowych kosztów dla właścicieli.
W nadzorze budowlanym powiedziano nam, że kierownik budowy dostanie grzywnę w wysokości do 500 zł, skierowany też zostanie wniosek o jego ukaranie do Łódzkiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa (grozi mu upomnienie, nagana lub odebranie uprawnień).
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?