- Przyszłyśmy na spacer na Piotrkowską i zobaczyłyśmy, że są już ogródki - cieszyła się Magdalina Bagdasarian, która wraz ze swoją koleżanką Jeleną Pripisnową usiadły na piwo i kawę w restauracji Turecka. -Świetnie, że zaczął się sezon, bo w ogródku jest naprawdę przyjemnie.
Piękna pogoda sprawiła, że nieliczne czynne ogródki były pełne gości. Tłok był w Coffee Heaven, klientów miały stoliki pod cukiernią Dybalskiego. Restauratorzy pracowali pełną parą.
- Zaczęliśmy o godz. 7, do godz. 14 skończymy stawiać konstrukcję. Potem wchodzą elektrycy - tłumaczyli robotnicy, pracujący przy budowie ogródka Rademenes.
Właściciel lokalu, Adam Kubicki, planuje otwarcie ogródka w środę przed południem.- Z ostatnich lat wiem, że koniec kwietnia zwykle był ładny, potem w maju pogoda się psuje. Chcemy wykorzystać ładną pogodę - tłumaczy.
Do Zarządu Dróg i Transportu wpłynęło w tym roku 51 wniosków o wystawienie ogródków. Wydano 26 decyzji pozytywnych, dwa wnioski czekają na uzupełnienie, kolejne są opiniowane.
Najwięcej ogródków znajdować się będzie między ulicami Narutowicza i Struga.
Piwo z nalewaka ma kosztować 5 - 7 zł. Większość lokali będzie je serwować w szklankach. Podobnie jak rok temu, ogródki będą przykryte beżowymi parasolami. Konstrukcje, które w poprzednich latach uzyskały wyróżnienia w konkursach na najładniejszy ogródek, mogą mieć stałe dachy.
Większość restauratorów chce zatrudnić młodych ludzi. Stawka wynosi 5 zł za godzinę plus napiwki i nie zmieniła się od ubiegłego sezonu. Chętnych do pracy jest wielu, starają się o nią głównie maturzyści.
Jednak nie dla wszystkich restauratorów początek sezonu jest radosny. Zespół ds. obsługi Piotrkowskiej przygotowuje już projekt rozporządzenia, które przesunie ogródki pod ściany kamienic i pozwoli je stawiać jedynie lokalom, mającym witryny od frontu ul. Piotrkowskiej.
Za dwa tygodnie rozporządzenie trafi na biurko prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Jeśli zostanie podpisane, w przyszłym roku Piotrkowską czeka prawdziwa rewolucja.
- Po sezonie zwijam interes- grozi Urszula Kopaczel, właścicielka Quick Baru, który mieści się w oficynie domu pod numerem 38. - Bez ogródka lokal jest nierentowny, a administracja nie chce mieć stolików na podwórku.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?