Motocykle sa moim zyciem

Artykuł sponsorowany
Rozmowa z Kubą Przygońskim zawodnikiem z ekipy Orlen Team. Jest młody, przystojny, sławny... Do tego skromny i sympatyczny. Kuba Przygoński, jeden z najbardziej utalentowanych motocyklistów motocrossowych świata uczestniczył już czterokrotnie w Rajdzie Dakar.

– Jaki jest Pana zawód?
Wyuczone mam dwa. Mam dyplomy inżyniera mechanika i magistra zarządzania. Jestem jednak przede wszystkim sportowcem. Zawodowym motocyklista. Od 15 lat jeżdżę w różnych imprezach enduro i motocrossowych. Teraz jestem członkiem ekipy Orlen Team startującej m.in. w Rajdzie Dakar.

– Skąd się wzięła ta miłość do jednośladów?

– Zaraził mnie tym mój dziadek. Pokazał mi pierwszy raz motocykl i pozwolił się przejechać, a ponieważ łatwiej jest w Warszawie o trasy terenowe niż asfalty do wyścigów, wiec wybrałem motocykle crossowe.
Mam w stolicy kilka miejsc, gdzie mogę trenować. Oczywiście moje zawodowstwo wymaga także innych rodzajów treningu fizycznego. Dlatego chodzę regularnie na siłownie, jeżdżę na rowerze, biegam i pływam.

– Nie jest jeszcze Pan tym zmęczony?
– Motocykle to moje życie. Kocham się nimi ścigać, rywalizować, uwielbiam wygrywać. Dlatego nawet jeśli niekiedy się zdarzy, ze mam dość zajęć w sali gimnastycznej, to jednak szybko przypominam sobie atmosferę tych wspaniałych rajdów terenowych z Dakarem na czele i zniechęcenie od razu mija.

– Jakim motocyklem Pan jeździ?
– Teraz KTM 450. To najlepszy model do dyscypliny, która uprawiam. Jestem z niego bardzo zadowolony.

–Ma Pan mistrzów?
– Sa nimi bez wątpienia koledzy z teamu Jacek Czachor i Marek Dąbrowski. Jackowi zawdzięczam bardzo wiele, jeśli chodzi o technikę jazdy w terenie, korzystanie z GPS-u i w ogóle radzenia sobie w rajdzie. Wraz z Markiem mają kolosalne doświadczenie w Dakarze i cały czas czułem się przez nich zaopiekowany.
Myślę, ze nie zawiodłem ich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto