MKS Dąbrowa Górnicza - Organika Budowlani 3:0

Łodzianki miały ogromne pretensje do sędziującej spotkanie za podjęcie błędnej decyzji w decydującej fazie trzeciego seta, który mógł odwrócić losy pojedynku. Organika goniła wynik. Miała świetną serię, doprowadziła do stanu 21:23, zdobyła kolejny punkt, ale sędzia uznała inaczej, przyznając go rywalkom i praktycznie rozstrzygając losy pojedynku. Nie należy jednak zapominać, że zespół z Dąbrowy Górniczej prowadził już w tej partii 16:6! Trudno jest zwyciężyć, gdy w bloku swoich sił próbuje Katarzyna Ciesielska.

Nagrodę dla najlepszej zawodniczki spotkania wręczono przyjmującej drużyny MKS Matei Ikić.

Joanna Mirek kapitan Organiki uspokajała, że w zespół nie zamierza się poddawać i będzie walczyć dalej. – To nie jest koniec ligi. Myślę, że jeszcze w tym sezonie pokażemy, na co nas stać – powiedziała.

Zdaniem trenera Wiesława Popika jego podopieczne nie potrafiły ustawić szczelnego bloku. A po trzecim secie pozostał... niesmak. Dlaczego? – Było widać, że MKS "gasł" drogo go kosztowała wyprawa do Rumunii. Kontrowersyjna decyzja sędzi odebrała nam punkty i nie pozwoliła dalej walczyć, być może nawet o zwycięstwo – stwierdził szkoleniowiec.

We wtorek Organika Budowlani zagra wyjazdowy mecz CEV Champions League z MC-Carnaghi Villa Cortese (godz. 20.30, transmisja Polsat Sport). W czwartek do zespołu dołączy Karla Miguelina Echenique. Wkrótce do treningów wróci Sylwia Wojcieska. Trwają poszukiwania atakującej, która mogłaby uzupełnić skład łódzkiej drużyny.

MKS Dąbrowa Górnicza – Organika Budowlani Łódź 3:0 (25:22, 25:21, 25:21)
Dąbrowa Górnicza: Szczurek (11), Lis (2),Muhlsteinova (4), Żebrowska (6), Ikić (12), Plchotova (8), Strasz (libero) oraz Pura (1), Liniarska (6) i Haładyn (1)
Organika Budowlani Łódź: Kosek (12), Bryda (5), Szymańska (2), Szeluchina (11), De Paula (6), Zaroślińska (6), Teixeira (libero) oraz Ciesielska i Mirek (4).