- Niewiele mieliśmy czasu na przeanalizowanie argumentów, które przedstawił komendant. Jednak ocena stanu bezpieczeństwa na stadionie Widzewa była negatywna i w związku z tym podjęliśmy taką decyzję - wyjaśniła Jolanta Chełmińska.
* * * * *
Cóż złego zrobili kibice? Wznosili niecenzuralne okrzyki oraz wywiesili transparenty o niewłaściwej, czytaj politycznej, antyrządowej treści. Wojewoda twierdzi jednak, że decyzja o zamknięciu obiektu nie była polityczna.
Łódź nie jest wyjątkiem. Wojewoda dolnośląski zamknął dla widzów obiekty Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Przed tygodniem po decyzji wojewodów mazowieckiego i wielkopolskiego przy pustych trybunach spotkania ligowe rozegrali piłkarze Legii Warszawa oraz Lecha Poznań.
Stadion Widzewa został zamknięty na jeden mecz. Co będzie dalej? Pewne jest tylko, że wszczęte przez wojewodę postępowanie w sprawie obiektu będzie kontynuowane.
Na znak protestu wobec tej irracjonalnej, zdaniem władz klubu, decyzji, Widzew rozważy.... zamknięcie stadionu także na kolejne spotkania.
"Zarząd klubu wystąpi do rady nadzorczej z wnioskiem o rozważenie, czy zasadne jest organizowanie meczów z udziałem publiczności powyżej 1000 osób, co może narażać klub na straty finansowe. Wydaje się, że podejmowanie takiego ryzyka nie ma sensu do czasu wybudowania przez miasto nowego obiektu bądź dopóki nie zostanie przywrócona przewidywalność w zakresie decyzji dotyczących organizacji imprez masowych. Zresztą angażowanie się przez nas we wspólną budowę stadionu z władzami miasta, który potem, jak się okazuje, może stać pusty, też nie ma sensu. Absolutnie nie poczuwamy się do winy i nie zamierzamy ponosić tego konsekwencji finansowych" - stwierdza w oficjalnym piśmie Marcin Animucki, prezes zarządu Widzewa.
Ekstraklasa SA, prowadząca rozgrywki, wyraziła swoją stanowczą dezaprobatę dla działań administracji państwowej: "... za chuligańskie wybryki niewielkiej grupy osób karze się tysiące prawdziwych kibiców. Działania te (...) nie stanowią skutecznego oręża w walce z chuliganami (...) Puste stadiony to wypaczenie jakiegokolwiek sensu sportowej rywalizacji. Takie decyzje budują w oczach opinii publicznej przekłamany obraz całej dyscypliny".
* * * * *
Przy pustym stadionie piłkarze będą w niedzielę jednak grać. Zwycięstwo w meczu z Zagłębiem pozwoli Widzewowi zrealizować podstawowy cel - utrzymać się w ekstraklasie. Stawka jest zatem wysoka.
Czesławowi Michniewiczowi wypadł ze składu podstawowy stoper, grający równo i dobrze, człowiek o charakterze prawdziwego wojownika, kapitan drużyny - Sebastian Madera. Opaskę założy Mindaugas Panka, ale kto wystąpi na środku obrony obok Jarosława Bieniuka?
Do ligowej kadry wróci pewnie Ugo Ukah, który trenuje z pierwszym zespołem, ale czy to wystarczy, żeby od razu trafić do wyjściowej jedenastki. Więcej szans na grę dajemy Bruno Pinheiro, choć nie należy zapominać, że do tej pory przegrywał wyraźnie walkę o miejsce w składzie.
Trener ma sto procent racji, gdy mówi, że w porównaniu z pierwszym meczem, w którym prowadził Widzew, defensywa zmieniła się nie do poznania. Ostał się w niej tylko lewy obrońca Dudu, Tak doszło do niewymuszonej wielkiej rotacji kadr.
Kłopoty ze stoperami ma też szkoleniowiec Zagłębia - Jan Urban. Czwarta żółta kartka wyeliminowała z gry Słowaka Csabę Horvatha. Zawieszony jest Michał Stasiak. Czy w tej sytuacji drugim stoperem będzie Portugalczyk Fernando Dinis? Urban ma więcej kłopotów. Kartki wykluczyły z gry będącego w dobrej formie Łukasza Hanzela i groźnego zmiennika Kamila Wilczka.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?