Piłkarz nie kryje, że spędził 18 dni w raju. - Lepsze miejsce na taką podniosłą uroczystość trudno sobie wyobrazić - mówi. I dodaje, że Hawaje oboje z żoną zapamiętają do końca życia.
Po pierwsze dlatego, że po dziewięciu latach narzeczeństwa powiedzieli w końcu sakramentalne tak. Po drugie zaś dlatego, że ślub odbył się na przepięknej plaży, przy niedokuczliwej temperaturze (25 stopni Cejslusza), słonecznej pogodzie, obok łagodnie szumiały krystalicznie czyste wody oceanu. Na plaży byli tylko państwo młodzi i ksiądz, który udzielał im ślubu. Świadkowie nie są w USA wymagani. Ceremonia trwała pół godziny, do tego kilka godzin państwo młodzi poświęcili na sesję zdjęciową.
Pytamy o koszty. - Zapłaciliśmy za wycieczkę i ślub mniej niż musielibyśmy wydać na ślub i wesele w Polsce - twierdzi Mariusz. I dodaje, że bez poprawin w Polsce w gronie rodziny i przyjaciół się nie obejdzie.
Okazuje się, że załatwienie uroczystości na Hawajach nie jest przedsięwzięciem wymagającym ogromnych starań. Wystarczy wymiana e-maili, załatwienie formalności i już można ruszać za ocean.
Państwo Mowlikowie są od kilku dni w Polsce, zdołali się zaadoptować do ciężkich zimowych warunków panujących w kraju. Sylwestra spędzą w Poznaniu w gronie przyjaciół.
Mariusz Mowlik nie zamierza zbytnio szaleć na parkiecie w trakcie sylwestrowej zabawy. W poniedziałek po powrocie do Łodzi czeka go bowiem wizyta u klubowego lekarza. - Podczas biegania po plaży na Hawajach przeciążyłem kolano i nawet długie kąpiele w oceanie mi nie pomogły - mówi. - Liczę, że uraz uda się szybko wyleczyć i do pierwszych sportowych zajęć w nowym roku będą mógł przystąpić na pełnych obrotach.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
