– Tak zadecydowała rada miejska – rozkłada ręce Leszek Wojtas z Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej. – Uznała, że ulice nie są od handlu. Działkowcy mogą sprzedawać swoje zbiory na rynku, ale muszą za to zapłacić placowe. Dotyczy to również rolników, którzy w poprzednich latach mogli handlować płodami rolnymi na osiedlach bezpłatnie.
Działkowcy są oburzeni: – Za placowe zapłacę więcej niż zarobię na sprzedaży bukietu kwiatków – żali się emerytka Henryka Wójcik.
Przypomnijmy, że jeszcze rok temu posiadacze własnych ogródków mogli sprzedawać latem i jesienią warzywa, owoce i kwiaty w każdym miejscu, pod warunkiem, że mieli przy sobie legitymację działkowca. Nie mogli jedynie oferować towarów przed sklepami (chyba, że ich właściciele wyrażali na to zgodę).
Większość strażników obiecuje co prawda, że nie będzie karać mandatem babci z pęczkiem rzodkiewek, ale niestety – przegonić ją będą musieli...
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?