Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzki weekend w Brukseli

Monika Pawlak
Monika Karolczak już planuje jak wypromuje Łódź
Monika Karolczak już planuje jak wypromuje Łódź fot. Grzegorz Gałasiński
Łodzi nie ma na liście miast, które podczas polskiej prezydencji w Unii będą gościć unijnych oficjeli. Pani misja dobiegła końca?

Monika Karolczak, koordynator ds. przygotowań Łodzi do sprawowania przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej: - Oczywiście, że nie. To, że Łodzi nie ma na liście "wyróżnionych" polskich miast, nie znaczy, że nie zaistnieje w czasie prezydencji. Przeciwnie, planujemy kilka wydarzeń promocyjnych, a wszystko wskazuje na to, że w październiku zorganizujemy jedno spotkanie właśnie w ramach owej prezydencji.

Jakie to spotkanie? Przyjadą na nie najważniejsi unijni urzędnicy?

Tak, będzie to spotkanie unijnych VIP-ów, ale za wcześnie na szczegóły. Przywiozłam tę wiadomość dosłownie dwa dni temu z Brukseli, zatem nic konkretnego jeszcze nie powiem.

To w jaki sposób Łódź ma - jak się Pani wyraziła - zaistnieć podczas tej prezydencji?

Prezydencja zaczyna się w lipcu przyszłego roku, a w czerwcu w Łodzi zorganizujemy konferencję z udziałem 150 delegatów krajów Unii. Będą w Łodzi dwa dni, więc postaramy się wykorzystać ten czas maksymalnie, by pokazać im uroki naszego miasta. Planujemy też specjalnie dla nich wydarzenie kulturalne. Myślę o koncercie Michała Urbaniaka.

Tylko tyle?

Nie, to dopiero początek. Na pewno Łódź - jako stolica województwa - będzie promowana w informatorze województw, który wyda Instytut im. Adama Mickiewicza. To wydawnictwo będzie rozdawane podczas unijnych spotkań w Polsce. Z internetowej strony magistratu będą linki do oficjalnej strony o prezydencji, to także jest forma promocji. Weźmiemy też udział w wydarzeniach promocyjnych, jakie są zaplanowane w Brukseli.

Dokładnie w jakich?

Ambasada planuje wydać sześć lunchów tematycznych, promujących poszczególne miasta. Łódź jest pierwszym, które zadeklarowało udział w takim lunchu. Planujemy również weekend łódzki w Brukseli, podczas którego chcemy pokazać nasze atrakcje. To coś w rodzaju targów promocyjnych, dołożę starań, by łódzkie stoiska zapadły w pamięć oficjelom z Unii Europejskiej.

Z tego wynika, że Łódź niewiele straciła na tym, że nie znalazła się w gronie miast, które będą gościć unijnych oficjeli?

Moim zdaniem straciliśmy niewiele, bo choć nie będziemy gościć najważniejszych urzędników, to będzie o nas głośno. Marzy mi się jeszcze jakieś wydarzenie o randze europejskiej - kulturalne albo sportowe - o którym będzie głośno. Myślę także o skromniejszych wydarzeniach, jak choćby konkurs dla uczniów związany z Unią Europejską. Nagrodą mógłby być wyjazd do Brukseli, dla uczniów gmnazjów na pewno byłaby to atrakcja.

Zapowiedź niemal każdego wydarzenia poprzedza Pani słowem "planujemy". Jaka jest gwarancja, że plany nie pozostaną tylko planami?

Oczywiście, wiele będzie zależało od funduszy, jakimi będziemy dysponować. Wiadomo - im pieniędzy więcej, tym więcej pomysłów uda się zrealizwać.

O jakiej kwocie rozmawiamy?

W tej chwili nie wiem, rozmowy trwają, wiadomo, że budżet miasta w roku 2011 będzie skromniejszy.

Mówi się o 900 tysiącach złotych, to prawda?

Nie wiem, skąd się wzięła ta kwota, ale nie jest prawdziwa. Nie chcę niczego obiecywać, ani szacować, bo naprawdę nie wiem czym będziemy dysponować. Do końca października wszystko będzie jasne, proszę o jeszcze chwilę cierpliwości.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto