- Rodzice chłopca przed godziną 11. wezwali do niego pogotowie ratunkowe. 15 minut później lekarz stwierdził zgon, nie wykluczając jednak udziału osób trzecich - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. - Przed godziną 12. prokurator, z udziałem policji i biegłego z zakresu medycyny sądowej, przystąpił do oględzin zwłok i mieszkania, w którym chłopiec zamieszkiwał wspólnie z pozostającymi w konkubinacie rodzicami. Są oni w wieku 24 i 26 lat. Na ciele dziecka nie ujawniono obrażeń ciała, ani innych śladów.
Rodzice dziecka przyznali, że chłopiec od kilku dni chorował. W poniedziałek, 17 lutego chłopca widział lekarz. Biegły sądowy przyznał, że dziecko zmarło 20 lutego między godz. 6. i 8., ale nie był w stanie określić przyczyny zgonu. W najbliższy poniedziałek, 24 lutego odbędzie się sekcja zwłok.
Do dalszych ekspertyz prokurator zabezpieczył m.in. podawane przez rodziców leki oraz pokarm. Konieczne jest w tej sprawie ustalenie, czy można mówić o przyczynieniu się, choćby w sposób nieumyślny, do nagłej śmierci chłopca - informuje Kopania.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?