- Czujemy się jak obywatele drugiej kategorii - mówi Angelika Małecka, mieszkanka Andrzejowa. - Jeszcze do pętli tramwajowej na Augustowie są przejścia podziemne. W centrum ludzie mają sygnalizację. A my? Władze chyba o nas zapomniały. Traktują nas jak wieś, a nie jak część miasta. Drogi mamy tu w takim stanie, że szkoda mówić. Ale sygnalizacja na przejściach to przecież kwestia bezpieczeństwa naszego i naszych dzieci!
Tymczasem na prostych odcinkach Rokicińskiej kierowcy rzadko jadą wolniej niż 80 km/godz. Większość spieszy się do domów, do pobliskiego Andrespola i Koluszek. Dlatego rada osiedla napisała pismo do ZDiT w Łodzi z prośbą o zainstalowanie sygnalizacji. Urzędnicy w ZDiT odpowiedzieli, że nie ma pieniędzy na taką inwestycję.
Wtedy postanowił zainterweniować dzielnicowy.
- Sierżant Zbigniew Darnowski był obecny na posiedzeniu rady osiedla - mówi Joanna Kącka, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Mieszkańcy poruszali kwestię niebezpiecznego usytuowania przejścia w rejonie ul. Wieńcowej między Rokicińską i Przylesiem. Jest tam przedszkole, ponadto blisko przejścia znajduje się przystanek autobusowy. Osoby wychodzące na przejście zza autobusu, często z małymi dziećmi, są narażone na niebezpieczeństwo. Mieszkańcy, szukając wsparcia u dzielnicowego, powiedzieli mu o wcześniejszej korespondencji z Zarządem Dróg i Transportu, który odmawiał postawienia sygnalizacji świetlnej.
Po spotkaniu z mieszkańcami dzielnicowy sam wystosował pismo do ZDiT w tej sprawie, ale także nic nie wskórał. Dlatego przekazał spostrzeżenia swoje oraz mieszkańców do wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, by ten uwzględnił rejon podczas służb. Dzielnicowy zwrócił się także do posła Godsona, który wcześniej interweniował w sprawie bezpiecznych przejść dla pieszych w rejonie ul.: Hetmańskiej i Zakładowej. Poseł zaprosił sierżanta Darnowskiego na spotkanie w swoim biurze.
- Pan policjant opowiedział mi o niebezpiecznych przejściach na ul. Rokicińskiej. Postanowiłem pomóc. Napisałem pismo do drogowców - opowiada poseł Godson.
W ZDiT dobrze pamiętają interwencję posła w sprawie ul. Hetmańskiej, ale już ostatniego pisma nikt nie mógł odnaleźć.
- Podobnych zgłoszeń o niebezpiecznych przejściach w Łodzi mamy mnóstwo - mówi Aleksandra Mioduszewska z biura prasowego ZDiT w Łodzi. - A środki na ten cel dość ograniczone. Rocznie możemy wybudować góra cztery sygnalizacje. Koszt postawienia jednej sięga od 300 tys. zł do miliona. Wszystko zależy od tego, czy światła staną na zwykłym przejściu czy na skomplikowanym skrzyżowaniu. Żadnego przejścia dla pieszych w okolicach Rokicińskiej w naszych planach na ten rok nie ma. W tym roku sygnalizacja stanie przy skrzyżowaniu Maratońskiej z Wróblewskiego, Jaracza z Uniwersytecką i przy rondzie Inwalidów. Rokicińska ma szansę doczekać się przejścia dla pieszych być może w 2013 r. - kończy pracownica ZDiT.
Czytaj także:
Konsultacje budżetu Łodzi na 2012 rokPolicja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?