Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź: sprawa zastraszania Marty Grzeszczyk, byłej radnej PiS. "Brak znamion czynu zabronionego".

Marcin Darda
Marcin Darda
Umorzono dochodzenie w sprawie groźby bezprawne w postaci spowodowania bezprawnego pozbawienia zatrudnienia Marty G. w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi  w celu zmuszenia jej do zaniechania określonego działania (...) poprzez rezygnację z publicznego wyrażania poglądów (...) w zakresie regulacji prawnej dotyczącej ciąży w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października wywierając tym samym wpływ na czynności urzędowe jej jako radnej samorządu terytorialnego"  - wobec braku braku znamion czynu zabronionego. - brzmi uzasadnienie Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE>>>
Umorzono dochodzenie w sprawie groźby bezprawne w postaci spowodowania bezprawnego pozbawienia zatrudnienia Marty G. w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi w celu zmuszenia jej do zaniechania określonego działania (...) poprzez rezygnację z publicznego wyrażania poglądów (...) w zakresie regulacji prawnej dotyczącej ciąży w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października wywierając tym samym wpływ na czynności urzędowe jej jako radnej samorządu terytorialnego" - wobec braku braku znamion czynu zabronionego. - brzmi uzasadnienie Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE>>>
Umorzono śledztwo w sprawie szantażu i nacisków, jakich mieli się dopuścić wobec łódzkiej radnej Marty Grzeszczyk politycy łódzkiego PiS. "Brak znamion czynu zabronionego" - oznajmiła prokuratura.

Umorzono dochodzenie w sprawie groźby bezprawne w postaci spowodowania bezprawnego pozbawienia zatrudnienia Marty G. w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi w celu zmuszenia jej do zaniechania określonego działania (...) poprzez rezygnację z publicznego wyrażania poglądów (...) w zakresie regulacji prawnej dotyczącej ciąży w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października wywierając tym samym wpływ na czynności urzędowe jej jako radnej samorządu terytorialnego" - wobec braku braku znamion czynu zabronionego. - brzmi uzasadnienie Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście

.

Co konkretnie kryje się pod tym prawniczym slangiem? Przypomnijmy: w połowie lutego radna Marta Grzeszczyk oświadczył, że odchodzi z PiS. Powodem był szantaż, jakiego miała doświadczyć ze strony m.in. członków zarządu partii w Łodzi, którzy nie akceptowali jej zdania w sprawie wyroku TK, de facto zaostrzającego prawo aborcyjne w Polsce. Grzeszczyk publicznie opowiadała się za kompromisem aborcyjnym, co było sprzeczne z najnowszą linią partii, choć promotorem kompromisu był przed laty tragicznie zmarły prezydent Lecha Kaczyński, lider PiS.

i

Przekazano mi, że „jeden telefon dzieli mnie od zwolnienia” więc mam się dobrze zastanowić co będę dalej publicznie mówić - relacjonowała przebieg spotkania radna Grzeszczyk.

Radna Grzeszczyk pracuje w WFOŚiGW, a to instytucja obecnie kontrolowana przez PiS, a wcześniej przez SLD, PO i PSL. Zawsze była synekurą służącą politycznym i partyjnym angażom za publiczne pieniądze.

Ale radna nie ustąpiła. Oświadczyła, że było to "tchórzliwe ultimatum", zapewne straci pracę i jest to prawdopodobnie jej ostatnia kadencja w roli radnej. Zawiadomienie do prokuratury złożył Marcin Gołaszewski (KO/N), przewodniczący Rady Miejskiej Łodzi. Według przewodniczącego szantaż opisany przez Grzeszczyk w istocie jest "zamachem na demokrację", bo 'radny ma wolny mandat, reprezentuje mieszkańców, a jego podstawowym obowiązkiem jest dbanie o ich interes i reprezentowanie ich poglądów."

Radna Marta Grzeszczyk odchodzi z PiS. W tle aborcja i partyjny szantaż. Radna Grzeszczyk miała stracić pracę po wypowiedzi nt aborcji

Politycy łódzkiego PiS oskarżenia radnej Grzeszczyk kanalizowali przekazem, że to "ustawka" służącą otwarciu drogi do przejścia radnej do Polski 2050 Szymona Hołowni. Ale publicznie wyrażali też zadowolenie, że sprawę prześwietli prokuratura, bo "oni nie mają nic do ukrycia".

Marta Grzeszczyk wciąż jest radną niezrzeszoną. Nie zmieniła poglądów na temat aborcji, nie doszło także do zrealizowania groźby zwolnienia z pracy - radna wciąż pracuje w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. By zwolnić z pracy radnego potrzebny jest wniosek o zgodę Rady Miejskiej, a taki póki co do biura rady nie wpłynął.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto