Łódź musi jeszcze poczekać na Hiltona

W miejscu, gdzie miał stanąć budynek, teraz widać tylko blaszany płot. Dlaczego? Inwestor – Bacoli Properties – czeka na nowe pozwolenia, które umożliwią rozpoczęcie budowy hotelu i sąsiadującego z nim wieżowca. Według pierwszych planów firmy wieżowiec miał mieć 100 metrów wysokości, teraz skurczył się do 40 – Zmieniły się plany. Trzy lata temu była inna sytuacje ekonomiczna, a miasto było inaczej postrzegane. Dlatego wybudujemy niższy wieżowiec – mówi Jarosław Olszowy, przedstawiciel firmy Bacoli Properties.

Nowy znaczy lepszy?

– Nie wiem, czy jest lepszy, ale poprzedni miał szansę zachwycić, byłby charakterystyczny w sposób architektoniczny, natomiast ten wbije się w strukturę miasta – mówi Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości.

Kara

Według umowy zawartej między Bacoli Properties a miastem, za nie wywiązanie się z umowy, inwestor musi zapłacić karę w wysokości 5 milionów złotych. Co zrobi? Będzie starał się o rozłożenie długu na raty, czy raczej zechce negojować jego wysokość? – Nie podjęliśmy decyzji – mówi Olszowy. Urząd Miasta nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie.

Potrzebujemy pięciogwiazdkowego hotelu?

- Każde miasto potrzebuje hotelu o tak wysokim standardzie – mówi Błeszyński. Według doradcy nieruchomości wpływ na opóźnienia w budowie ma lokalizacja Hiltona, a nie Urząd Miasta, bądź sprawy wysokościowe. – Nie wyobrażam sobie gościa hotelowego, który wygląda przez okno i widzi Central, średnio zadbaną Piotrkowską, głośne koncerty, które odbywają się na rogu i jeżdżące tramwaje – dodaje Tomasz Błeszyński.

Kiedy doczekamy się Hiltona?

- Czekamy na nowe pozwolenia. Myślę, że za rok ruszymy z budową – twierdzi Jarosław Olszowy. Miejmy nadzieję, że sławny hotel Hilton stanie w końcu w naszym mieście.

Czytaj także:
- Powstaje hotel sieci Hilton