- Na mecz ze Śląskiem we Wrocławiu jeszcze nowi zawodnicy nie zdążą przyjechać, ale na następne spotkanie z Polonią w Warszawie już chyba tak - mówi dyrektor ŁKS Tomasz Kłos.
Po przykrej wpadce 0:5 z Lechem Poznań na swoim boisku w Bełchatowie, działacze ŁKS zdecydowali, że muszą wzmocnić linię defensywną. Ustawienie Bartosza Romańczuka na lewej stronie defensywy, zawodnika, który świetnie w minionym sezonie spisywał się w drugiej linii, okazało się niewypałem. Bartosz Romańczuk musi szybko wrócić na swoją pozycję, a jego miejsce w defensywie zajmie nowy piłkarz.
Jak nam udało się ustalić, działacze ŁKS znaleźli trzech kandydatów do gry w linii defensywnej ich drużyny. Jeden jest Polakiem, dwaj inni obcokrajowcami, jeden gra nawet poza Europą!
Upadł pomysł sprowadzenia do ŁKS zawodnika z kraju mistrzów świata, czyli Hiszpanii, bo ten, z którym łodzianie byli po słowie, gra na pozycji ofensywnego pomocnika. Takich graczy na razie w ŁKS nie potrzebują.
Sprawy związane z transferami zawodników pilotują w ŁKS Tomasz Wieszczycki i Tomasz Kłos. Dla Tomka Kłosa sierpień to szczególny miesiąc, bo na świat przyjdzie jego dziecko. Będziemy więc świadkami "kołyski" od zawodników dla swego dyrektora może już w meczu ze Śląskiem, a na pewno z Polonią. Na pewno, jeśli bierzemy pod uwagę narodziny, ale przecież jeszcze trzeba strzelić gola, aby zrobić kołyskę!
Jak widać, przed ŁKS gorące dni. W niedzielnym meczu ze Śląskiem (godz. 14.30) zadebiutuje nowy trener Dariusz Bratkowski. Określenie nowy to lekkie nadużycie, bo wszak ten szkoleniowiec na stanowisku asystenta pracował w klubie już od kilku lat.
Ełkaesiacy nie są bez szans na dobry wynik w meczu ze Śląskiem, który w czwartek grał ciężki mecz w eliminacjach Ligi Europy z Lokomotiwem w Sofii. Piłkarze Oresta Lenczyka na pewno będą czuć w kościach tę bitwę.
Zawodników ŁKS mobilizować do walki o pierwsze punkty powinny też niezbyt przychylne opinie tzw. "fachowców". Oto na przykład jedna z firm bukmacherskich na ostatnim miejscu uplasowała ełkaesiaków w typowaniu: "Kto będzie mistrzem Polski?". Za 1 zł postawioną na ŁKS wypłaci w czerwcu 150 zł, jeśli klub z al. Unii będzie mistrzem. Złotówka to nie jest wiele, ale też nie zachęcamy do obstawiania, bo tytuł mistrza nie wchodzi w grę. Ale znamy kilka klubów, które są gorsze od ŁKS i powinny być w tej klasyfikacji niżej.
Oby tylko trener Dariusz Bratkowski mógł wystawić najsilniejszy skład. Problemy zdrowotne mieli: Marcin Mięciel, Marcin Smoliński, Sebastian Szałachowski. Transmisję meczu ŁKS ze Śląskiem Wrocław przeprowadzą Canal + Sport i Polsat Sport.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?