Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS w piątek gra w Łodzi z Podbeskidziem. PZPN uznał, że stadion przy alei unii spełnia wymogi

Paweł Hochstim
Mirosław Starczewski (od lewej) i Janusz Matusiak (od prawej) z PZPN wizytowali stadion przy al. Unii
Mirosław Starczewski (od lewej) i Janusz Matusiak (od prawej) z PZPN wizytowali stadion przy al. Unii fot. Krzysztof Szymczak
Polski Związek Piłki Nożnej wyraził zgodę, by piątkowy mecz ŁKS - Podbeskidzie Bielsko-Biała odbył się w Łodzi. W czwartek odbyła się wizytacja na stadionie przy al. Unii, która wypadła pomyślnie.

Od początku tego sezonu ełkaesiacy musieli spotkania w roli gospodarza rozgrywać w Bełchatowie. Przy al. Unii w tym czasie trwał remont. Zbudowano między innymi tymczasową trybunę, poprawiono oświetlenie oraz zainstalowano nowy monitoring i kołowrotki przy wejściach na trybuny. Dzięki temu obiekt spełnił wymagania Komisji Licencyjnej PZPN.

Działacze PZPN - wiceprezes Janusz Matusiak oraz wiceprzewodniczący Wydziału ds. Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich Mirosław Starczewski - dwie godziny oglądali stadion. Później stwierdzili, że obiekt spełnia wszystkie wymagania. Starczewski miał tylko zastrzeżenia do drobiazgów, jak choćby zardzewiała kłódka na jednej z bram. Matusiak starał się, by drobne niedociągnięcia nie wpłynęły na ostateczną ocenę.

- Była to normalna wizyta, taka jak każda przy dopuszczeniu obiektu do rozgrywek Ekstraklasy - mówi Starczewski. - Widać, że wszystkie niedociągnięcia zostały naprawione i nie ma podstaw aby ŁKS nadal grał w Bełchatowie.

- Wielkie brawa należą się władzom miasta, które w szybkim czasie poprawiły stan stadionu ŁKS - mówi Matusiak, który dodał, że za przyznaniem licencji stadionowi przy al. Unii lobbował też prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok.

Prosto ze stadionu przy al. Unii Starczewski zadzwonił do centrali PZPN, by przekazać, że wizytacja dała efekt pozytywny. Kilkanaście minut później zapadła oficjalna decyzja, że piątkowy mecz piłkarzy ŁKS z drużyną z Bielska-Białej odbędzie się w Łodzi.

- Nie mogę powiedzieć, że się tego nie spodziewaliśmy - mówi rzecznik prasowy ŁKS Jarosław Paradowski. - Wiedzieliśmy, że wszystkie zalecenia, przekazane nam przez PZPN, zostały zrobione. W poniedziałek stadion wizytowali przedstawiciele policji i też byli zadowoleni.

Również w środę na stadion ŁKS przyjechali przedstawiciele firmy "Live Park", która produkuje sygnał telewizyjny z meczów ekstraklasy. W piątek wozy transmisyjne "Live Parku" po raz pierwszy przyjadą bowiem na stadion przy al. Unii.

Kibice ŁKS wreszcie zatem będą mogli zobaczyć swój zespół w meczu ekstraklasy. Trzy pierwsze spotkania w roli gospodarza w tym sezonie musieli rozegrać w Bełchatowie. Spisywali się tam średnio - przegrali z Lechem Poznań i Legią Warszawa oraz zremisowali z Górnikiem Zabrze. Na każdy z tych meczów szefowie ŁKS mogli sprzedać tylko 550 biletów, bo prezydent Bełchatowa nie zgodził się na organizację imprez masowych przez ŁKS. W sumie zatem na stadionie - razem z piłkarzami, trenerami, sędziami, dziennikarzami, czy pracownikami ochrony - mogło być maksymalnie 999 osób.

Mecz ŁKS - Podbeskidzie odbędzie się w piątek o godz. 18. Tym razem będzie mogło go obejrzeć ok. 4 tysięcy widzów. Wiadomo, że z użytku wyłączona jest trybuna główna. Widzowie będą mogli zasiadać tylko na Galerze oraz na sektorach pod dachem od strony trybuny głównej, a także na nowej trybunie, która stanęła za bramką od strony al. Bandurskiego. Sprzedaż biletów prowadzona będzie jeszcze w czwartek i piątek w godz. 10-18.

Wiadomość o powrocie na stadion przy al. Unii z pewnością cieszy też kibiców ŁKS, bo wreszcie w spotkaniach ekstraklasy zyskają atut własnego boiska. Do tej pory w Bełchatowie czuli się, jakby grali na neutralnym terenie.

Ełkaesiacy sumiennie przygotowują się do meczu z Podbeskidziem, bo wiadomo, że to szalenie ważny mecz dla obu ekip. Na razie bielszczanie są wyżej w tabeli, ale trudno zgodzić się z opinią, że mają lepszy zespół. We wtorek Podbeskidzie pokonało PGE GKS Bełchatów 3:0 w meczu 1/16 finału Pucharu Polski, ale ten rezultat nie może robić wrażenia na ełkaesiakach, bo trener bełchatowskiej drużyny zakpił sobie z tych rozgrywek i wystawił rezerwy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto