- Zobacz jak dopingowali kibce w meczu ŁKS Łódź - Ruch Chorzów - Sprawdź też jak relacjonowaliśmy na żywo mecz ŁKS-u z Ruchem |
W meczu 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, ŁKS Łódź przegrał na własnym stadionie z Ruchem Chorzów 0:4. Dla tymczasowego trenera łodzian, Tomasz Wieszczyckiego, był to debiut na ławce trenerskiej, którego zbyt dobrze nie będzie wspominał. Tak samo jak ełkaesiacy, którzy byli załamani sobotnią porażką. W odmiennych nastrojach są za to zawodnicy Ruchu Chorzów, którzy po zwycięstwie w Łodzi, awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Mladen Kascelan, pomocnik ŁKS-u Łódź
O zmianie trenera: - Ta zmiana miała duży wpływ na nas. Z drugiej strony, przy takim meczu, jak dziś, to nawet trener Probierz by nam nie pomógł.
O powodach porażki: - Straciliśmy bramkę z tego, czego się najbardziej obawialiśmy, czyli stałego fragmentu gry. Później próbowaliśmy zaatakować. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Za to przyszła kara w postaci kolejnych bramek Ruchu.
Radosław Pruchnik, obrońca ŁKS-u Łódź
O nerwowości w grze: - Stracona bramka powoduje nerwowość w grze i takie jakby na siłę szukanie rozwiązań w grze, aby odpowiedzieć rywalowi bramką. To jest najgorsze, bo musimy grać cierpliwie, spokojnie.
O poprawie gry ŁKS: - Musimy grać bardziej agresywniej, być bardziej zdeterminowani i inaczej wykorzystywać nasze sytuacje. Nie możemy również tracić takich bramek, jak dziś.
O planach na przerwę reprezentacyjną: - Musimy zrobić wszystko, aby wrócić do starej gry. Dobrze, że mamy teraz dwa tygodnie przerwy, aby pozbierać myśli i wszystko "ogarnąć".
Piotr Stawarczyk, obrońca Ruchu Chorzów
O zwycięstwie: - Na pewno jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że ŁKS to groźny zespół, który zgromadził ostatnio dość dużo punktów. Tym samym cieszymy się z tego zwycięstwa, a ja osobiście jestem szczęśliwy ze zdobytej pierwszej bramki w tym sezonie.
O rywalu: - Nie można powiedzieć, że ŁKS czymś nas zaskoczył, bo obserwujemy też grę innych zespołów. Wiedzieliśmy, jakie mają atuty, na co musimy być przygotowani i swoją robotę wykonaliśmy bardzo dobrze.
O stałych fragmentach gry: - Może akurat nie przed tym spotkaniem, ale przed każdym meczem trenujemy stałe fragmenty gry. Teraz w tych czasach jest taka piłka nożna, że często to właśnie stałe fragmenty gry otwierają wynik spotkania i decydują o przebiegu.
Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów
O meczu: - Jadąc do Łodzi spodziewaliśmy się twardego, męskiego meczu. Myślę, że ten mecz taki był, do pewnego momentu, gdzie była agresywna gra. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać bardzo konsekwentnie w defensywie. Pierwsza połowa pokazała, że przyjechaliśmy tu z wiadomym nastawieniem. Oczywiście, pierwsza bramka ustawiła mecz, kolejne trafienia spowodowały, że wynik jest taki, a nie inny. Zespół spisał się dobrze. Pozytywnie zareagowaliśmy po ostatnim meczu z Polonią.
O sytuacji przed kolejnymi meczami: - Jesteśmy zadowoleni z tego meczu. Mamy dwadzieścia dwa punkty, co jest dużym kapitałem, przed kolejnymi spotkaniami. Gratuluję drużynie postawy i oby tak dalej.
Tomasz Wieszczycki, trener ŁKS
O meczu: - Na pewno nie ustrzegliśmy się błędów. Inaczej wyobrażałem sobie ten mecz. W jakiś tam sposób pierwsza bramka, strzelona ze stałego fragmentu gry, ustaliła w pewnym stopniu przebieg spotkania, ale nie do końca. Ruch był dziś lepszym zespołem, solidniej się prezentował, zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Dobra dyspozycja Abbotta [Pawła = przyp. red.] i Piecha [Arkadiusza - przyp. red.]. Kontrolowali przebieg gry, a my nie mogliśmy znaleźć sposobu na przeciwnika.
O składzie: - Tak jak mówiłem przed meczem, ja tutaj niczego nie zmieniałem. Wszystko zrobiłem, to co Michał [Probierz = przyp. red.] mówił. To był skład trenera Probierza, nie mój. Nie chcę nikogo krytykować po takim wyniku, ale ja tu nic nie kombinowałem. To co miało być, zrobiłem.
Autor tekstu: Bartosz Tarnowski
Czytaj więcej o
piłkarzach ŁKS-u Łódź:
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?