Sparing rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem, bo drugoligowcy z Turka początkowo nie chcieli grać na sztucznej nawierzchni. Twierdzili, że nikt ich o tym nie uprzedził i nie mają odpowiedniego do sztucznej trawy obuwia.
ŁKS stracił bramkę już w 4 minucie. Tyle, że nie gola wcale nie wypracowali piłkarze Tura. Damian Pawlak podał mocno w kierunku swojego bramkarza. Adrian Olszewski nie trafił w piłkę, a ta po chwili wtoczyła się do siatki ŁKS.
Drugi gol zdobyty przez piłkarzy Tura również był prezentem ze strony łodzian. Bramkarz ŁKS dość nieudolnie próbował łapać piłkę po dośrodkowaniu z prawej strony boiska i podał ją pod nogi rywala. Cezary Książek skorzystał z okazji i podwyższył prowadzenie gości na 2:0.
ŁKS zdobył honorowego gola w drugiej połowie. Sędzia za dość problematyczny faul w polu karnym na Przemysławie Kicie podyktował jedenastkę. Rzut karny pewnie wykonał Velibor Loncar – testowany w ŁKS pomocnik z Czarnogóry. Kilka minut później goście zdobyli trzeciego gola.
W trakcie meczu z boku boiska niezbyt intensywnie trenowali: Mateusz Stąporski, Daniel Brud, Paweł Kaczmarek, Bogusław Wyparło i Paweł Sasin.
ŁKS – Tur Turek 1:3 (0:2)
0:1 – Pawlak (4, samobójcza), 0:2 – Książek (8), 1:2 – Gole: Loncar (55), 1:3 – Szubert (60).
ŁKS: Olszewski – Pawlak, Gieraga, Kuklis, Osiński – K. Kaczmarek, W. Papikyan, Loncar, Kubicki – A. Papikyan, Golański. Po przerwie grali także: Domżał, Kita, Strzelczyk, Szyc i Sarafiński.
Źródło: Porażka ŁKS na zakończenie roku. Łodzianie byli zbyt gościnn
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?