Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Ruch Radzionków 4:2 - Fatalna końcówka udanego meczu

Paweł Strzelecki
Do 86 minuty wszystko układało się znakomicie. ŁKS grał jak z nut. Przeprowadzał składne akcje, strzelał bramki. 60 sekund ukazało skazę na tym pięknym obrazku. Łodzianie w niefrasobliwy sposób dali sobie wbić dwa zupełnie niepotrzebne gole i popsuli sobie nieco dobrą opinię.

A już gotowi byliśmy pisać, że trzeba zapomnieć o wszystkich krytycznych uwagach na temat defensywnej gry ŁKS. Chcieliśmy zaznaczyć, że w czwartym kolejnym spotkaniu łodzianie nie tracą goli. Nie należy jednak wysuwać pochopnych wniosków przed końcowym gwizdkiem sędziego. Nadal w poczynaniach destrukcyjnych ŁKS brakuje koncentracji i konsekwencji. Trochę racji miał pewnie trener Andrzej Pyrdoł, gdy mówił, że widząc, iż mecz jest już rozstrzygnięty, wpuścił na boisko samych ofensywnych graczy, czym zachwiał nieco równowagę między atakiem i obroną.

Dość jednak tego smucenia się. Kibice, którzy obejrzeli mecz, na pewno nie czuli się zawiedzeni. Zobaczyli więcej składnych akcji niż w całej wiosennej rundzie. Łodzianie 10 razy strzelali na bramkę rywali. Każde z uderzeń stanowiło zagrożenie dla golkipera gości, a trzy z nich (nie licząc samobója) łodzianie zamienili na gole. ŁKS nie przegrał czwartego meczu z rzędu.

Wiele racji ma Jakub Kosecki, gdy mówi: – Ważne, żebyśmy wygrywali wysoko, bo wtedy każdy kolejny przeciwnik będzie się nas bał. Jestem przekonany, ze Kolejarz Stróże już jest przestraszony. Wyjdziemy tam na boisko i pokażemy, na co nas stać. ŁKS w takiej formie ma szansę kontynuować świetną passę. Na razie wygrał cztery (ligowe i pucharowe) mecze z rzędu.

W spotkaniu z Ruchem łodzianie przeważali od 1 do 86 minuty. Goście nie byli w stanie stworzyć składnej bramkowej akcji. Piłki do osamotnionego Dawida Jarki padały łupem stoperów, którzy inicjowali kolejne skuteczne ataki. Już po 13 minutach gry powinno być 3:0 dla gospodarzy. Na szczęście tym razem nie sprawdziło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą.

W 24 minucie łodzianie wreszcie umieścili piłkę w siatce. Wielka w tym zasługa Jakuba Koseckiego, który najpierw przegrał pojedynek z Marcinem Kowalskim w rogu pola karnego.

Nie dał jednak za wygraną, odebrał mu piłkę, pomknął w pole karne, precyzyjnie dośrodkował do Marcina Mięciela, a ten pokazał po raz kolejny, że jest strzelcem wyborowym. Pewnym strzałem w dolny róg pokonał Seweryna Kiełpina.

To była akcja z prawej strony, na którą na chwilę przeniósł się Kosecki. Z reguły grał tam jednak Damian Pawlak, który choć niespodziewanie, pojawił się w składzie (trener twierdził, że zasłużył sobie na występ dobrą postawą w pucharowym meczu z Polonią), walczył skutecznie, bez cienia kompleksów. Nie miał tremy, gdyż, jak mówi: – Żaden ze starszych graczy nigdy nie był dla mnie niemiły. Wszyscy dobrze przyjęli nas, młodszych. Zresztą to chyba widać na boisku. Zaufali nam.

ŁKS nie zamierzał spocząć na laurach, atakował dalej. Skutecznie. Artur Gieraga zachował się jak na nowocześnie grającego bocznego obrońcę przystało. Zaatakował odważnie, wpadł z piłką w pole karne, dostrzegł świetnie ustawionego Dariusza Kłusa, który po otrzymaniu futbolówki z zimną krwią ograł rywala i posłał ją w róg bramki. Umiejętnie kierujący poczynaniami ŁKS Bartosz Romańczuk zagrał świetną prostopadłą piłkę do Artura Golańskiego, a ten przy pierwszym z nią kontakcie wpisał się na listę strzelców.

Obaj piłkarze minutę później chcieli skopiować akcję, ale wtrącił się w nią Marcin Kowalski. Uderzył piłkę głową tak nieszczęśliwie, że ta przelobowała golkipera i wpadła do siatki.

Potem nastąpiło nieszczęsne dla ŁKS 60 sekund. Lepiej jednak o nich zapomnieć, żeby nie psuć sobie dobrego wrażenia po udanym występie piłkarzy z al. Unii.

ŁKS - Ruch Radzionków 4:2
1:0 – Mięciel (24), 2:0 – Kłus (58), 3:0 – Golański (80), 4:0 – Kowalski (82, samobójcza), 4:1 – Suker (86), 4:2 – Niewulis (87).
Sędziował: Jacek Walczyński z Lublina.
Żółta kartka: Dziewulski (Ruch).
Widzów: 3592.
Noty ŁKS w rankingu „Srebrne Buty”: Wyparło 5 – Gieraga 6, Łabędzki 5, Klepczarek 5, Woźniczka 5, – Kosecki 7 (83, Seweryn 1), Kłus 7, Romańczuk 7, Smoliński 6 (79, Golański 2), Pawlak 6 (61, Kujawa 2) – Mięciel 7
Ruch Radzionków: Kiełpin – Rzepka, Wiśniewski (78, Suker), Szymura, Kowalski – Przybecki (60, Cieluch), Dziewulski, Foszmańczyk, Giel, Manelski (46, Niewulis) – Jarka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto