MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS podejmuje w sobotę Sandecję Nowy Sącz

(hof)
Ełkaesiak Rafał Kujawa
Ełkaesiak Rafał Kujawa fot. Łukasz Kasprzak
Przed piłkarzami pierwszej ligi piętnasta kolejka rundy jesiennej. W sobotę ŁKS będzie podejmował na stadionie przy al. Unii Sandecję Nowy Sącz. Bez przesady można ten mecz określić mianem pojedynku na szczycie.

Łodzianie po czternastu kolejkach zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Ełkaesiacy mają na koncie 35 punktów i wyprzedzają o trzy oczka drugie w tabeli Podbeskidzie Bielsko-Biała. Sandecja jest czwarta i ma tyle samo punktów, co trzeci Piast Gliwice (27).

W Nowym Sączu nie ukrywają, że marzy się im ekstraklasa. Z tego powodu rozpoczęto już nawet budowę sztucznego oświetlenia, by spełnić wymogi licencyjne. Jednak zimnym prysznicem dla zespołu prowadzonego przez dobrze znanego w Łodzi trenera Dariusza Wójtowicza była ubiegłotygodniowa przegrana na własnym stadionie z Podbeskidziem (0:1). Sandecja wypadła w tym meczu słabo, ale piłkarze zapewniają, że w łódzkim spotkaniu zaprezentują się znacznie lepiej. W tej rundzie zespół Wójtowicza w siedmiu wyjazdowych spotkaniach trzykrotnie zwyciężył, a dwukrotnie zremisował i tyle samo razy przegrał. Trudno zatem w tym wypadku straszyć Sandecją grającą na boiskach przeciwników, choć nie wolno zapominać, że dwa tygodnie temu pokonała w Katowicach GKS (3:2).

Można przypuszczać, że goście sobotniego meczu nie zdecydują się na podjęcie otwartej walki z zespołem, który wygrał osiem spotkań z rzędu. A to może oznaczać, że łodzianie będą musieli się zmagać ze skomasowaną defensywą Sandecji. W takim przypadku nie można zapomnieć o obronie, bo rywale czekać będą na sposobność wyprowadzenia kontry.

Trener łodzian, Andrzej Pyrdoł, ponownie będzie musiał nieznacznie zmienieć ustawienie swojej drużyny. Za nadmiar żółtych kartek nie będzie mógł zagrać Marcin Smoliński, a to spore osłabienie drugiej linii ełkaesiaków. Wraca natomiast do składu Marcin Mięciel, który odpokutował karę dwóch spotkań za czerwoną kartkę, jaką ujrzał w spotkaniu w Niecieczy.

Sobotni mecz będzie dla napastnika ŁKS okazją do poprawienia dorobku bramkowego. Mięciel ma na koncie dziewięć goli i o jedno trafienie ustępuje liderowi Charlesowi Nwaogu (Flota Świnoujście).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto