Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS może wygrać z Polonią Warszawa

Dariusz Kuczmera
Marcin Smoliński grał w ostatnim na wyjeździe meczu, w którym ŁKS strzelił gola
Marcin Smoliński grał w ostatnim na wyjeździe meczu, w którym ŁKS strzelił gola fot. Krzysztof Szymczak
Od ostatniego gola ŁKS w ekstraklasie mija właśnie 805 dni. Kończący sezon 2008/2009 mecz z Polonią Bytom w Łodzi 30 maja 2009 roku ełkaesiacy wygrali 2:0, a gole wtedy zdobyli Mladen Kascelan i Robert Sierant. Oba padły z karnych.

Autorem ostatniej bramki z gry jest natomiast Marcin Adamski (z Górnikiem Zabrze) trzy tygodnie wcześniej). Ostatni wyjazdowy gol w ekstraklasie padł jeszcze dawniej, bo 18 kwietnia 2009 w meczu z Lechem w Poznaniu (1:1). Trafienie zaliczył wtedy Rafał Kujawa. Poza strzelcem gola z tamtej drużyny w ŁKS zostali tylko Bogusław Wyparło i Marcin Smoliński.

W sobotę ełkaesiacy mogą sprawić, że przestaniemy patrzeć wstecz, a zaczniemy w górę i do przodu. W sobotę o godz. 15.45 podopieczni trenera Dariusza Bratkowskiego grają w Warszawie z Polonią. Trzymamy kciuki, aby był to przełomowy mecz. Niemożliwe?

W piłce nie ma rzeczy niemożliwych. W minionym sezonie przy Konwiktorskiej potrafiły wygrać nie tylko Wisła i Śląsk, ale i Lechia, Widzew i Korona. Remisowały nie tylko Górnik i Bełchatów, ale i ostatnia w tabeli Polonia Bytom.

Kto może strzelić dla łodzian gola na wagę przełomu? Liczymy na Marka Saganowskiego, który ostatniego swojego wyjazdowego gola w polskiej ekstraklasie strzelił 25 maja 2005 roku, a było to na stadionie przy ul. Konwiktorskiej. Legia "Sagana" w derbach Warszawy pokonała Polonię 5:0.

Kibice Polonii mają nowego idola - Słowaka Roberta Jeża. Na stronie internetowej jest nawet hasło: "Słuchaj Jeżu, jak cię błaga lud". Jeż w środę strzelił dla swej drużyny narodowej gola na wagę zwycięstwa nad Austrią 2:1 w Klagenfurcie. Na tego gracza trzeba uważać. Podobnie jak na Albańczyka Edgara Caniego, którego Polonia wypożyczyła z Palermo. Właściciel Polonii nie jest do końca zadowolony z gry tego zawodnika i chce mu dać ostatnią szansę. Cani ma zagrać od początku za Daniela Sikorskiego. Najlepszym strzelcem drużyny ze stolicy jest brazylijski pomocnik Bruno Coutinho, który zdobył oba zdobyte do tej pory przez Polonię gole (1:0 z Lechią, 1:1 z Wisłą).

Z ŁKS Polonia zagra zatem po raz trzeci z rzędu u siebie. To też wynik zamiany gospodarzy. W pierwotnej wersji sobotnie spotkanie miało zostać rozegrane w Łodzi. Ale problem ze stadionem skutecznie odbiera ełkaesiakom niebagatelny atut bycia gospodarzem. Owszem, drużynie ŁKS będą pomagać kibice, którzy przyjadą z Łodzi, ale to nie to samo, co gra na własnym stadionie.

Każda seria kiedyś się musi skończyć, więc przyjdzie też kres trudnych dni ŁKS. W końcu szczęście też musi się uśmiechnąć do łodzian. Trudne zadanie stoi przed trenerem Dariuszem Bratkowskim, który musi dokonać roszad w składzie. Ma jednak duże szanse, że trafi ze składem. Bardzo istotne w tej chwili jest też odpowiednie nastawienie psychiczne drużyny. Nie bójmy się rywala. To nie jest Barcelona!

Prawdopodobne składy:
Polonia:
Przyrowski - Baszczyński, Jodłowiec, Kokoszka, Brzyski - Sultes, Piątek, Trałka, Bruno, Jeż - Cani.

ŁKS: Wyparło (Velimirović) - Gieraga, Adamski, Łabędzki, Kaczmarek - Szałachowski, Smoliński, Romańczuk, Kłus, Bykowski - Saganowski (Mięciel).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto