Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS gra przy al. Unii ze Śląskiem

Paweł Hochstim
Łukasz Madej od dawna nie gra już w ŁKS, ale nie kryje sympatii dla klubu
Łukasz Madej od dawna nie gra już w ŁKS, ale nie kryje sympatii dla klubu fot. Krzysztof Szymczak
Nawet czterech byłych piłkarzy ŁKS może zagrać w niedzielę przeciwko łódzkiej drużynie. Przemysław Kaźmierczak, Łukasz Madej, Sebastian Mila i Łukasz Gikiewicz pewnie zmierzają ze Śląskiem Wrocław po mistrzostwo Polski, a mecz w Łodzi ma być jednym z łatwiejszych etapów do jego wywalczenia. Tymczasem ełkaesiacy zapowiadają, że wrocławski lider zgubi punkty przy al. Unii.

Najważniejszą postacią Śląska jest Mila, który w ŁKS odbudował się po nieudanej przygodzie z klubami zagranicznymi. Po trzyletnim pobycie w Austrii Wiedeń i Valerendze Oslo wiosną 2008 roku Mila podpisał kontrakt z ŁKS. Szybko znów stał się czołowym piłkarzem ekstraklasy i po kilku miesiącach przeniósł się do Śląska Wrocław. Podkreśla, że ŁKS, który dał mu szansę uratowania swojej kariery, darzy wielką sympatią.

Madej i Kaźmierczak są wychowankami łódzkiego klubu. Zwłaszcza ten pierwszy czuje się emocjonalnie związany z ŁKS, co wielokrotnie potwierdzał. Można być pewnym, że jeśli Madej w niedzielę zdobędzie gola, nie będzie okazywał wielkiej radości. Tak właśnie było w sierpniowym meczu obu drużyn we Wrocławiu, gdy Madej trafił do bramki Bogusława Wyparły. Śląsk wygrał wtedy 4:0 i, nie ma co ukrywać, w niedzielę też będzie zdecydowanym faworytem.

Krótko w Łodzi był Gikiewicz, ale i on ma sentyment do ŁKS, który jeszcze niedawno słynął z tego, że to właśnie w Łodzi piłkarze wracali do formy. Gikiewicz był bliski, żeby zrezygnować z gry w piłkę, ale przy al. Unii okazało się, że potrafi robić to bardzo dobrze. W ŁKS zagrał w sezonie 2008/2009 w pierwszej lidze i zdobył 11 goli. Po zakończeniu rozgrywek dostał propozycję przenosin do Śląska Wrocław i z niej skorzystał. Wydawało się, że ŁKS nie zarobi nawet złotówki na wypromowaniu Gikiewicza, ale szefowie klubu wystąpili do PZPN o zasądzenie tzw. ekwiwalentu za wyszkolenie. I wygrali.

Niedzielny mecz, który rozpocznie się o godz. 14.30, będzie miał jeszcze więcej podtekstów. We wrocławskim klubie gra czterech byłych ełkaesiaków, ale i w ŁKS nie brakuje ludzi z przeszłością w Śląsku, jak choćby Antoni Łukasiewicz, wypożyczony z Wrocławia czy trener Ryszard Tarasiewicz, były piłkarz i trener tego klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto