Sobotni mecz z Flotą Świnoujście będzie pana ostatnim występem w barwach ŁKS?
Krzysztof Mączyński (pomocnik ŁKS): - Na to pytanie nie znam jeszcze odpowiedzi. Sytuacja jest dość skomplikowana i sam nie wiem, jaka będzie moja przyszłość.
Jak ona wygląda?
- Właśnie kończy się okres mojego wypożyczenia do ŁKS, a mój kontrakt z krakowskim klubem obowiązuje jeszcze przez rok. W grę wchodzi więc już tylko transfer definitywny.
Odpowiedzialny za transfery w ŁKS Tomasz Wieszczycki twierdzi jednak, że klubu nie stać na spełnienie warunków Wisły.
- Rozmawiałem o tym z panem Wieszczyckim i wiem, jak się te sprawy mają. Wiadomo też, jaka jest sytuacja finansowa ŁKS. Myślę, że wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Zobaczymy, może w tym czasie cena trochę spadnie.
Czy to oznacza, że chciałby pan dalej grać w ŁKS?
- Ja już zadeklarowałem, że chcę zostać w Łodzi. Dobrze mi się tu grało i coś fajnego udało się osiągnąć. Teraz chciałbym wreszcie wystąpić z ŁKS w ekstraklasie. Tylko, jak podkreślam, moje chęci to za mało. Gdybym miał kartę w ręku, w ogóle nie byłoby tematu mojego pozostania w Łodzi.
Wisła to dla pana zamknięty rozdział?
- Na razie chyba nie ma dla mnie tam miejsca. Zresztą o czym tu mówić, skoro na ławce rezerwowych w tym klubie są tacy zawodnicy, jak Łukasz Garguła czy Tomas Jirsak.
Nikt z Krakowa się ze mną nie kontaktował i nie bardzo wiem, jakie plany mają wobec mnie.
A ma pan oferty z innych klubów?
- Pomińmy to pytanie. Pierwszeństwo ma ŁKS i chciałbym, żeby oba kluby doszły do porozumienia. A jeśli nie, będę rozmawiał gdzie indziej. W grę wchodzą jednak tylko kluby z ekstraklasy.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?