Krwawa awantura wybuchła w niedzielę nad ranem około godz. 4.30. Zaczęło się od wymiany zdań na temat krótkich spodni jednego z klientów, a skończyło na zaciętej bitwie. Musiała interweniować policja.
Najbardziej poszkodowany 24-letni łodzianin z ranami ciętymi pośladków trafił do szpitala im. WAM, a cztery pozostałe osoby biorące udział w bójce zostały zatrzymane i przewiezione do policyjnego aresztu. To dwaj mężczyźni, 25- i 40-letni (młodszy był pijany), oraz dwie kobiety w wieku 18 i 24 lat.
– Niewiele pamiętam – mówi leżący w szpitalu łodzianin. – Wiem tylko, że wracając z dyskoteki wszedłem z dziewczyną do sklepu. Chyba straciłem przytomność, bo kolejny obrazek, jaki mam przed oczami, to dopiero szpital.
Jak wstępnie ustalono, 24-latek został w czasie bójki pchnięty na szklaną ladę, która się potłukła, a szkło wbiło się mu w pośladki. Stracił sporo krwi. W szpitalu zszyto mu rany.
Właściciel sklepu oszacował straty na 3,1 tys. zł. Nie chciał rozmawiać o całym zajściu.
–Bójka była bardzo zacięta – opowiada jeden ze świadków. – Dwie młode ekspedientki zachowały jednak zimną krew: złapały stojące na półkach butelki i zaczęły nimi walić awanturników... Jeden z przechodniów zatrzymał przejeżdżający patrol straży miejskiej, strażnicy wezwali jeszcze policję.
– Znaszych ustaleń wynika, że awantura zaczęła się od głośnej uwagi jednego z mężczyzn na temat drugiego, który przyszedł do sklepu w krótkich spodenkach – mówi podinsp. Joanna Kącka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. – Po krótkiej wymianie zdań obaj wyszli, a po chwili wrócili w większej grupie i zaczęli się bić. W poniedziałek będziemy przeglądać nagrania ze sklepowego monitoringu. Przesłuchani zostaną również wszyscy zatrzymani, poznamy też wyniki badań na obecność alkoholu we krwi mężczyzny w szpitalu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?